Jak logistyka i dostarczanie przesyłek będzie rozwijać się w Polsce i w Europie w kolejnych latach po pandemii COVID-19?

- Myślę, że dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości, że to, co było przed COVID-19 nie wróci, jeżeli chodzi o e-commerce i o logistykę z tym powiązaną. Wierzę, że polski e-commerce przez najbliższe kilka lata będzie rósł w tempie dwucyfrowym. Gospodarki Europy Zachodniej przewidują wzrost o e-commerce, w zależności od rynku, od minimum od 9 do 14 proc. – mówi Rafał Brzoska, prezes InPost.

Prezes InPost tłumaczy, że sprzedaż stacjonarna, biznes turystyczny, hotele i restauracje po pandemii będą odbudowywały się przez najbliższe 6-7 lat. Przez ostatnie pięć lat przed COVID-19 e-commerce w każdym z tych rynków rósł. Liczba klientów wchodzących na online i preferujących online nad fizycznymi zakupami była i jest liczona w tempie dwucyfrowym.

- Nie będziemy rosnąć 30 czy 40 proc. rok do roku jako rynek, natomiast uważam, że liderzy rynku mają olbrzymią szansę, by rosnąć dużo szybciej niż rynek. InPost jest jednym z takich przykładów. Jeżeli rynek wcześniej rósł o 15-20 proc., my rośliśmy o 100 proc. Naszym celem jest nawet czterokrotnie szybszy wzrost. Z dużym optymizmem patrzę na to, jak klienci wchodzą na rynek zakupów internetowych i w tym też jest nasza rola – mówi Rafał Brzoska.

- Do końca roku chcemy mieć 3 tys. paczkomatów w Wielkiej Brytanii. Już dzisiaj w Londynie, Manchesterze i w Birmingham mamy więcej paczkomatów niż Royal Mail posiada placówek pocztowych. Stajemy się największym prywatnym graczem we Francji, bardzo szybko rosnącym również w krajach Beneluksu, Hiszpanii i Portugalii. Mamy również prawie tysiąc paczkomatów we Włoszech w 12 kluczowych aglomeracjach – dodaje prezes InPost.

Zobacz całą rozmowę:

Trwa ładowanie wpisu