Obserwujemy wyraźną stabilizację na rynku pracy – wynika z rozmowy z Małgorzatą Ciarką. Nie oznacza to jednak powrotu do dawnej równowagi. Wręcz przeciwnie, wkraczamy w zupełnie nową erę, która na nowo definiuje relacje pracodawców i pracowników.

Już nie rynek pracownika ani pracodawcy

– Nie mówimy już o rynku czy pracownika, czy pracodawcy, ale zmienia się to w definicję rynku kompetencji – podkreśla ekspertka. Co to oznacza w praktyce? Organizacje pilnie poszukują pracowników posiadających bardzo specyficzne umiejętności, kluczowe dla dalszego rozwoju, wdrażania innowacji i strategicznych inwestycji w nowe technologie. Problem polega na tym, że znalezienie takich osób na zewnątrz jest niezwykle trudne. Dlatego, jak zauważa Małgorzata Ciarka, firmy zmieniają strategię.

– Zamiast „kupowania pracowników", czyli kosztownego rekrutowania z rynku, coraz mocniej stawiają na programy wewnętrzne, reskilling, upskilling – wyjaśnia. To strategiczna odpowiedź na lukę kompetencyjną i jeden z najważniejszych trendów kształtujących obecnie politykę płacową.

Dyrektywa UE wymusza zmiany

Drugim filarem zmian, o którym nie wolno zapominać, jest zbliżająca się rewolucja prawna. Mowa o dyrektywie unijnej dotyczącej transparentności wynagrodzeń. To wyzwanie, które wymusza na firmach gruntowne porządki i przeanalizowanie dotychczasowych struktur. Jak zaznacza przygotowanie się do dyrektywy, analizy, benchmark, wartościowanie stanowisk, przygotowanie całej struktury, jest bardzo istotne.

PAO