"Ten budżet i wcześniejsze decyzje, które go ukształtowały, (...) świadczą o tym, że polski rząd jest już chyba ostatnią ostoją neoliberalnej polityki ekonomicznej, od której odeszła nie tylko Europa, ale w ostatnim okresie także Ameryka. Socjaldemokracja Polska nie akceptuje ani takiego budżetu ani - przede wszystkim - takiej polityki ekonomicznej" - powiedział Borowski.
Zaznaczył, że przedstawiony podczas pierwszego czytania projekt, niewiele różni się od projektu przedstawionego podczas drugiego czytania. Wśród jego wad wymienił: nierealnie wysokie planowane dochody z podatków i nierealne wysokie z prywatyzacji. "Przypomnę - 2 mld zł w tym roku, 12 mld zł w roku przyszłym. Nie wiem, w jaki sposób ma to być osiągnięte" - powiedział.
Wśród kolejnych zastrzeżeń, wymienił nierealne wysokie wykorzystanie środków w UE
"Z 15 mld zł w tym roku do 34 mld zł. Wiem, że są takie zapowiedzi" - powiedział.
"Hasło budowy gospodarki i społeczeństwa opartych na wiedzy jest sloganem. Nie ma (...) pieniędzy na realizację tego celu. Jedyny promyk to wzrost nakładów na naukę. Jest spory" - dodał.
Borowski: rząd nie chce inwestować w dostęp do internetu szerokopasmowego w Polsce
Podkreślił, że pod względem takiego dostępu, Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie, a w budżecie nie ma pieniędzy, by to zmienić.
"Nie wyrównano sprawy ulgi podatkowej. Z tych ulg korzystają dzisiaj rodziny średniozamożne i zamożne" powiedział. Dodał, że taka sytuacja zwiększa podziały społeczne. Podkreślił, że wydatki socjalne to jedyna grupa wydatków, która ma ujemny wskaźnika wzrostu w budżecie na przyszły rok.
"Jest konsensus ekonomistów i konsensus analityków, że wzrost gospodarczy w przyszłym roku to jest miedzy 2-3 proc. Tymczasem ze strony pana ministra (Rostowskiego - PAP) usłyszeliśmy obniżkę o jeden punkt do 3,7 proc. i (...)lekkie cięcie wydatków" - powiedział Borowski.
Dodał, ze prognozowany spadek wpływów do budżetu w granicach 1,7 mld zł jest w granicach błędu statystycznego. To, jego zdaniem, 0,5 proc. wydatków.