Mińsk i Warszawa wspólnie pracują nad złagodzeniem skutków rosyjskiego embarga. Białoruś pomaga polskim producentom podnieść się po wprowadzeniu sankcji ze strony Kremla. Sprawa została uzgodniona na szczeblu politycznym.
Istnieją dwa legalne sposoby. Nasze produkty są wysyłane do białoruskich przetwórni, a przerobione trafiają na rynek rosyjski z etykietą „made in Belarus”. Ewentualnie białoruska produkcja jest w większym odsetku wysyłana dalej na Wschód, a puste miejsce na lokalnym rynku zajmują polskie produkty.
W pierwszym półroczu 2016 r. sprzedaliśmy na Białoruś o 32 proc. więcej warzyw i aż o 75 proc. więcej owoców niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. – Jeśli chodzi o produkty, które obejmuje rosyjskie embargo i które obecnie sprzedajemy na Białoruś, największy ruch widać w eksporcie nabiału, głównie mleka i śmietany oraz serów i twarogów – dodaje w rozmowie z DGP Radosław Jarema, dyrektor Akcenty w Polsce, instytucji płatniczej realizującej i zabezpieczającej transakcje walutowe dla eksporterów i importerów.
Pozostało
91%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama