Samorządy wyrażają duże zainteresowanie szykowanym Funduszem Bezpieczeństwa i Obronności. Dzięki niemu mogą powstać schrony, ale też drogi czy linie kolejowe. Inwestycji podwójnego przeznaczenia może być znacznie więcej.

O nowym funduszu debatował wczoraj rząd. Wart 30 mld zł program ma powstać na bazie pieniędzy przesuniętych z instrumentu Zielona Transformacja Miast w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Pozwalał on pozyskać niskooprocentowane (na 0–1 proc.) pożyczki na „zielone” inwestycje samorządowe, np. infrastrukturę wodociągową i kanalizacyjną, systemy nawadniania i retencji wody, drogi rowerowe lub przebudowy ulic obejmujące m.in. ich zazielenianie. Na przykład Warszawa na osiem różnych projektów uzyskała 400 mln zł.

Na Funduszu Obronności nikt nie straci

Czy przesunięcie pieniędzy na obronność oznacza, że część miast straci możliwość pożyczek? Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, przekonuje, że na tym transferze nikt nie poniesie uszczerbku. – Fundusz powstanie z oszczędności w KPO, czyli z puli środków niewykorzystanych przez samorządy – mówi DGP wiceminister. Dodaje, że z puli ok. 40 mld zł wykorzystana może być kwota 7,5–8 mld zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mniejsze zainteresowanie samorządów tłumaczone jest późnym startem KPO i niemożnością wydania środków w zakładanym terminie, czyli do połowy 2026 r. – Duża część funduszy z KPO ma dla nas wymiar iluzoryczny, ponieważ Komisja Europejska odblokowała je Polsce dopiero po zmianie władzy, z kilkuletnim opóźnieniem. Nie było więc najmniejszych szans, aby wydać te środki w całości na czas. Kiedy pojawiła się możliwość, by przesunąć część funduszy z KPO na inwestycje obronne, słusznie, że rząd z tej furtki skorzystał – ocenia Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Resort funduszy zakłada, że z nowej puli będzie można korzystać także po 2026 r. - Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności będzie umiejscowiony w BGK. Kwestie stworzenia efektywnego operacyjnie systemu zarządzania są obecnie przedmiotem rozmów z Komisją Europejską. Jedną z form wsparcia z funduszu będą pożyczki - w tym preferencyjne oraz umarzalne, w zależności od rodzaju dofinansowanego projektu. Środki FBiO będą mogły być także inwestowane w poprawę zdolności produkcyjnych polskich firm sektora bezpieczeństwa i obronności czy innowacyjne start-upy rozwijające produkty podwójnego zastosowania – informuje biuro prasowe resortu funduszy.

Samorządy wśród beneficjentów

Ministerstwo przewiduje, że tak jak pierwotnie zakładano w przypadku KPO jednym z głównych beneficjentów nowego funduszu będą samorządy. Według Jana Szyszki będą one mogły inwestować środki m.in. w schrony czy w infrastrukturę "podwójnego zastosowania", jaką mogą być drogi czy odcinki linii kolejowych. JST będą mogły również wydawać pieniądze na środki komunikacji na wypadek sytuacji kryzysowych czy na zabezpieczenie infrastruktury krytycznej np. ujęć wody.

Marek Wójcik, pełnomocnik Związku Miast Polskich, przewiduje, że samorządy na pewno chętnie skorzystają z tego funduszu. - Bylibyśmy zadowoleni, gdyby równocześnie na potrzeby realizacji przedsięwzięć obronnych udało się skomunalizować część działek należących do Skarbu Państwa. To byłaby pewna rekompensata za odebranie tej puli samorządom – zaznacza. Według niego schrony mogą być jednym z celów wydatkowania środków. Jako infrastrukturę podwójnego przeznaczenia wskazuje też parkingi podziemne, które mogą pełnić rolę schronienia ludności cywilnej. – Budując przedszkola, szkoły czy inne budynki komunalne, też można myśleć o tworzeniu pod spodem miejsc schronienia – dodaje Marek Wójcik.

Damian Kaźmierczak przyznaje zaś, że infrastruktura podwójnego zastosowania ma kluczowe znaczenie dla logistyki wojskowej w przypadku wojny. - W obliczu rewolucji istniejącego porządku międzynarodowego powinniśmy pilnie zabrać się za rozbudowę i modernizację dróg lokalnych, mostów, linii kolejowych, lotnisk i portów, aby przygotować się na ewentualną agresję ze strony Rosji, a przede wszystkim odstraszyć ją przed takim działaniem – mówi nasz rozmówca. Wszelkie takie inwestycje musiałyby być konsultowane z Ministerstwem Obrony Narodowej.

Miasta zainteresowane inwestycjami w obronność

Przedstawiciele dużych miast przyznają, że są zainteresowani pozyskaniem środków z nowego funduszu. Kraków liczy m.in. na remont schronów. Miasto wspólnie z nadzorem budowlanym i ze strażą pożarną niebawem przeprowadzi inwentaryzację takich miejsc.

Stolica też skorzysta ze środków centralnych na podobne cele. - W przypadku wprowadzenia przez rząd Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności Warszawa z całą pewnością zabiegać będzie także o wsparcie finansowe z tego źródła. Środki przeznaczone zostaną na działania polegające m.in. na zapewnieniu bezpieczeństwa i ochrony mieszkańców. Chodzi np. o budowę i modernizację schronów, tworzenie zasobów ochrony ludności i obrony cywilnej, zwiększanie świadomości społecznej poprzez szkolenia teoretyczne czy ćwiczenia – mówi Monika Beuth, rzeczniczka stołecznego ratusza.

Na środki z nowego funduszu liczą też w Łodzi. Przyznają, że nowa ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej nakłada na administrację publiczną, w tym na samorządy, szereg zadań, których nie uda się zrealizować bez zapewnienia finansowania ze środków centralnych.

Do połowy kwietnia Komisja Europejska ma wydać ostateczną zgodę na przesunięcie środków z "Zielonej Transformacji Miast" na obronność.