Grupa PZU przedstawiła raport za pierwszych dziewięć miesięcy roku. Dane są optymistyczne, pokazują stabilny wzrostu mimo wielu wyzwań, z których na pierwsze miejsce wysuwa się powódź na terenie południowo-zachodniej Polski.
Wyniki finansowe Grupy PZU
Od początku roku przychody brutto z ubezpieczeń Grupy PZU wyniosły 21,8 mld zł i były wyższe o 1,9 mld zł w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego (+ 9,4 proc. r/r). W samym trzecim kwartale przychody wzrosły do ponad 7,5 mld zł (+ 8,6 proc. r/r). Zysk netto, przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej, po trzech kwartałach wyniósł prawie 3,7 mld zł, a w samym III kw. ponad 1,21 mld zł.
– Solidny wzrost po trzech kwartałach to dla firmy, która ma największy udział na rynku dobra wiadomość, biorąc pod uwagę okoliczności, w których działamy – skomentował zaprezentowane dane Artur Olech prezes zarządu PZU.
Odnosząc się do bardziej szczegółowych punktów raportu wspomniał o kluczowych obszarach. – W kanałach, w których chcemy się mocno rozwijać, czyli ubezpieczenia pozakomunikacyjne, korporacyjne osiągnęliśmy wzrost ponad 15 proc., a w obszarach, które wymagają większego i lepszego spojrzenia na naszą rentowność ten wzrost wyniósł około 9 proc. – mówiła Artur Olech.
Z lektury skonsolidowanych wyników Grupy PZU wynika dodatkowo, że najmocniej po trzech kwartałach tego roku wzrosła sprzedaż w ubezpieczeniach pozakomunikacyjnych (innych niż ubezpieczenia komunikacyjne OC lub AC) – o 15,2 proc. r/r. Największą dynamikę w tej grupie produktów osiągnęły ubezpieczenia korporacyjne, gdzie po dziewięciu miesiącach przychody wzrosły o 23,3 proc., a wynik z usług ubezpieczenia zwiększył się o 4,5 proc. (do 326 mln zł) w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego. Sprzedaż napędzały tu m.in. ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń losowych oraz ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i assistance.
Powódź dużym wyzwaniem
Z kolei przychody PZU Życie na polskim rynku po trzech kwartałach wzrosły o 7 proc. r/r - do blisko 6,5 mld zł.
Dużym wyzwaniem dla całego rynku ubezpieczeniowego była jesienna powódź, która dotknęła region południowo-zachodniej części naszego kraju.
– Powódź była dla nas momentem prawdy, ogromnym wyzwaniem operacyjnym, w którym my, jako spółka i cała branża, zdaliśmy egzamin, będąc bardzo szybko na terenach powodziowych i wypłacając odszkodowania w bardzo niestandardowy sposób. Czasami było to już kilka dni od zajścia zdarzenia, czy to w formie zaliczek, czy nawet pełnych kwot, tam gdzie taką szkodę można było oszacować – wskazywał prezes Olech.
Jak opisywał, „PZU jest firmą o bardzo mocnych fundamentach, o ogromnych zasobach i możliwościach”. – Strategia, która została ogłoszona przez moich poprzedników trzy lata temu, mimo różnych wyzwań, które miały miejsce przez ten czas, jak pandemia, inflacja, wojna w Ukrainie czy kwestia wysokich stóp procentowych, w zasadniczych aspektach zostanie zrealizowana. Chodzi tu o wysokość zysku, kwestie przychodów czy elementy rentownościowe. Dla nas to dobry prognostyk pod budowanie nowej strategii – podsumował Artur Olech.
Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Europie Środkowo-Wschodniej. Spółka jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie od 2010 roku, wchodzi w skład indeksu WIG20.