LOT zanotował w tegoroczne wakacje rekordowe przewozy. Zarówno w lipcu, jak i w sierpniu, z usług przewoźnika skorzystało ponad 1 mln podróżnych. Michał Fijoł, prezes spółki, spodziewa się, że w tym roku liczba pasażerów zbliży się do 11 mln, wobec nieco ponad 10 mln w 2023 r. Dał jednak do zrozumienia, że w przypadku wyniku finansowego ten rok może nie być tak dobry jak poprzedni, gdy udało się osiągnąć zysk netto przekraczający 1 mld zł. Powodem ma być m.in. mniejsza rentowność lotów długodystansowych, co jest ostatnio problemem wszystkich przewoźników.
Mimo wszystko można stwierdzić, że LOT ma stabilną sytuację finansową, która pozwala m.in. spłacać przyznaną w czasie pandemii COVID-19 pomoc publiczną. Spółka zapłaciła już jedną ratę pożyczki w wysokości 450 mln zł. Do spłaty pozostały jeszcze trzy podobne części pomocy. Według przewidywań szefów firmy w latach 2024–2028, czyli w czasie obowiązywania nowej strategii LOT, łączny zysk powinien wynieść ok. 2,5 mld zł.
Taki stan finansów pozwala m.in. rozbudowywać flotę. W tym roku liczba samolotów powinna się zwiększyć z 75 do 86, czyli o 11. Wśród pozyskanych maszyn są trzy embraery E195-E2, które charakteryzują się mniejszym zużyciem paliwa. Oprócz tego przewoźnik wzbogaci się o osiem wyleasingowanych boeingów 737 MAX. Część z nich zostanie przejęta po australijskiej linii Bonza, która zawiesiła działalność.
Nowe samoloty pozwalają uruchomić nowe połączenia. Po otwarciu tras do Taszkentu, Rijadu, Aten i Lyonu w najbliższych miesiącach przewoźnik zaoferuje kolejne kierunki: Lizbonę, Larnakę, Innsbruck i Teneryfę.
Duży przetarg dla LOT-u
LOT jest w trakcie dużego przetargu, w którym może pozyskać nawet 80 maszyn regionalnych. O zlecenie to starają się Embraer i Airbus. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy może być ogłoszony zwycięzca postępowania.
Tymczasem w branży słychać głosy, że właściciel LOT-u – Polska Grupa Lotnicza – chce się wstrzymać z rozstrzyganiem tego przetargu. – Według mnie nie powinniśmy czekać. Obecnie terminy dostaw samolotów są bardzo długie. Jeśli będziemy marudzić, to dostawy mogą być realizowane dopiero po 2030 r. – mówi DGP Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Osobną kwestią jest pozyskanie samolotów szerokokadłubowych. Teraz LOT ma 15 boeingów 787, czyli dreamlinerów. Maciej Lasek, rządowy pełnomocnik ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, mówił niedawno, że do momentu otwarcia lotniska w Baranowie, czyli do 2032 r., liczba takich maszyn ma wzrosnąć do 29. Dzięki temu nowy port będzie miał szanse stać się ważnym w regionie hubem przesiadkowym, który pozwoliłby mieszkańcom tej części Europy m.in. latać na inne kontynenty.
Nowe samoloty
Michał Fijoł przyznaje, że LOT chce pozyskać nowe samoloty szerokokadłubowe, ale to nie jest łatwe, bo producenci mają zamówienia na kilka lat do przodu. – W przypadku dreamlinerów Boeing ma w tej chwili dostępne sloty produkcyjne po 2030 r. – stwierdził Fijoł w czasie ostatniego Kongresu Rynku Lotniczego. Zaznaczył jednak, że przewoźnik „ma zidentyfikowane pewne miejsca, gdzie można te samoloty pozyskać znacznie wcześniej”. Może tu chodzić o możliwość wyleasingowania maszyn, z których zrezygnowała inna linia lotnicza. Według szefa spółki pośpiech w tym przypadku nie jest wskazany. Jest szansa, że za jakiś czas ceny za wynajem samolotów spadną.
Fijoł mówi, że LOT będzie się starał o kolejne dreamlinery. Zaznacza, że wprowadzenie do floty kolejnego typu maszyny wiązałoby się ze sporymi dodatkowymi kosztami np. na szkolenie pilotów czy mechaników. – Przy 15 samolotach dywersyfikacja typów nie ma sensu – przyznaje Adrian Furgalski.
Na razie LOT stara się na bieżąco sprostać popytowi, wynajmując pojedyncze samoloty dalekiego zasięgu w formule leasingu maszyn wraz z załogą i usługą utrzymania. W tym modelu do końca października wynajmowany jest airbus A330 od linii Air Belgium. Od początku września rejsy dla LOT-u wykonuje także boeing 777-200 linii EuroAtlantic. Lata z Warszawy do Toronto. Na razie pewne jest, że połączenie z lotniska Chopina będzie wykonywał do końca sezonu zimowego. Niewykluczone jednak jest, że zostanie wynajęty na dłużej. ©℗