Program wspierający zakup mieszkań jest potrzebny. Choć jego założenia powinny być inne niż przy Bezpiecznym kredycie 2% – mówi Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska Związku Banków Polskich.

Co wydarzy się pani zdaniem z Kredytem na Start. Czy ma szansę wejść w życie?

Wygląda na to, że nie ma zgody w koalicji co do tego, czy ten program wspierania nabywania mieszkań powinien wejść i w jakim kształcie. Oczywiście w przekonaniu sektora bankowego jest on potrzebny i powinien się pojawić na polskim rynku. Choć osobiście uważam, że powinien mieć różne wymiary.

Co to znaczy?

Z jednej strony mamy w Polsce osoby, które mają zdolność kredytową, czyli mogą obsługiwać kredyt, ale nie mają środków na wkład własny. Do nich powinno być kierowane wsparcie w postaci gwarancji wkładu własnego. Z drugiej mamy takie, które potrzebują wsparcia w spłacie rat. I do takich osób powinien być adresowany program dopłaty do rat. Jednak powinien być on dobrze skalibrowany, by nie dochodziło do takich sytuacji, jak podczas działania programu „Kredyt 2%”, gdzie blisko połowa beneficjentów mogłaby spokojnie obsługiwać kredyt komercyjny, ale skorzystali z preferencji, jakie zaoferowano.

Jaki wpływ miałby Kredyt na Start, patrząc na założenia, które dziś są znane, na sektor bankowy?

Sektor bankowy byłby oczywiście jego dystrybutorem, a zatem ten wpływ byłby bezpośredni. Uważamy, że wsparcie dla osób chcących nabyć mieszkanie w jakiejś formie powinno zaistnieć, natomiast trzeba przy jego opracowywaniu skupić się przede wszystkim na tym, by objęło zwłaszcza te osoby, które nie są w stanie zaciągnąć dzisiaj kredytu na warunkach komercyjnych. Zarówno Bezpieczny kredyt, jak też projekt Kredytu na Start, przewiduje formułę spłaty w ratach malejących. Pozytywny aspekt tego rozwiązania polega na tym, że kredytobiorca w krótszym czasie spłaca więcej kapitału niż przy ratach równych. Negatywny aspekt jest natomiast taki, że rata malejąca na początku jest znacznie wyższa niż rata równa, więc trzeba mieć nawet o 30 proc. wyższą zdolność kredytową. Z naszych analiz wynika, że osoba, która kwalifikuje się do programu, ma zdolność kredytową nawet na wyższy kredyt komercyjny z ratami równymi. Wydaje się, że należałoby przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, co jest celem programu. Jeśli celem jest poprawa zdolności kredytowej, model rat malejących niekoniecznie jest dobrym wyborem.

Jak zatem istotny jest rynek nieruchomości, rynek kredytów hipotecznych dla sektora bankowego?

Jest bardzo ważny. Kredyt mieszkaniowy to, można powiedzieć, kluczowy produkt dla sektora. Trudno wręcz wyobrazić sobie jego funkcjonowanie bez długoterminowych kredytów mieszkaniowych. Warto jednak dodać, że wpisuje się on też w specyfikę polskiego rynku i oczekiwań społecznych. W naszym kraju bardzo silnie zakorzeniona jest bowiem potrzeba własności nieruchomości. Zupełnie odwrotnie niż w krajach zachodniej Europy, gdzie popularny jest najem długoterminowy. Kredyt hipoteczny wspiera więc to dążenie do posiadania własnego mieszkania, co czyni go podstawowym produktem bankowym. Niemniej, mamy równie dobrze rozwinięty portfel kredytów konsumenckich, takich stricte gotówkowych na bieżące potrzeby konsumpcyjne.

Sektor bankowy jest więc gotowy na udzielanie wsparcia konsumentom, jeśli program „Kredyt na Start” zostałby ogłoszony?

Zdecydowanie tak, choć jako sektor apelowaliśmy do resortu rozwoju o dłuższe vacatio legis dla banków, niż to, które obowiązywało przy Bezpiecznym kredycie 2%. Chcemy uniknąć sytuacji, do których wtedy doszło, że w jednym czy dwóch bankach skumulowała się cała akcja związana z przesyłaniem wniosków. Chcielibyśmy, by wszystkie zainteresowane instytucje wystartowały od pierwszego dnia i zdążyły się do tego przygotować, również pod względem technologicznym.

Przejdźmy teraz do dużych inwestycji, które są przed Polską. Wiele mówi się o realizacji projektów związanych z atomem, wodorem, w ogóle w energetykę. Wciąż też mowa o CPK. Czy mamy w kraju na to finansowanie? Czy sektor bankowy jest gotowy, by wspierać realizację takich przedsięwzięć?

Jak najbardziej. Chcemy wspierać transformację energetyczną Polski. Już dziś banki mocno inwestują w OZE, finansując tego rodzaju projekty. Mamy szereg instrumentów skierowanych do konsumentów, jak zielone hipoteki, czy też wykorzystujących środki publiczne, jak kredyty termomodernizacyjne, program „Czyste powietrze”, gdzie banki też kontrybuują. Natomiast przed nami transformacja systemu elektroenergetycznego w ogóle. Nadal toczy się dyskusja, jaki ma być docelowy polski miks energetyczny. Od finalnych decyzji w tym zakresie w dużej mierze będzie uzależniona dostępność finansowania dla określonych projektów. Wiemy już, że pierwsza elektrownia atomowa w Polsce powstanie. Rząd ogłosił też, że dokapitalizuje Polskie Elektrownie Jądrowe, tak aby zagwarantować 30 proc. wkładu własnego. Nie znamy jednak wciąż dokładniej struktury finansowania. Banki oczywiście się przyglądają całej tej sytuacji i zapowiedziom. Rynek prywatny jest gotów kontrybuować w transformację, czy to w formule kredytowej, czy to w formule obligacyjnej, czy jakichkolwiek innych produktach strukturyzowanych, tak żeby te inwestycje finansować. Niemniej, trzeba mieć na uwadze, że inwestycje o charakterze transformacyjnym mają często długi horyzont czasowy, stąd niezwykle istotne są gwarancje państwowe i polityczne, aby mitygować ryzyko dla sektora finansowego.

Nadal jesteśmy jednak na wczesnym etapie transformacji energetycznej kraju, można powiedzieć, że wręcz R&D, czyli poszukiwania najlepszych rozwiązań. Czy na takim wczesnym etapie banki też są gotowe, by wejść we współpracę, czy czekają, aż pojawi się sprawdzona technologia?

Na razie się przyglądają, ponieważ rzeczywiście jesteśmy na etapie poszukiwań, testowania różnych rozwiązań. Czekają też na odpowiednie regulacje prawne, ale i strategię dotyczącą miksu energetycznego, jaki będzie obowiązywał w Polsce, tego, w jakiej perspektywie mamy do niego dojść. To też będzie warunkowało działania przedsiębiorców zmierzające do zapewnienia zeroemisyjności, ale i banków, które chcą finansować procesy dekarbonizacyjne. Bo sektor bankowy jest bardzo zainteresowany rozwojem nowoczesnych technologii zmierzających w kierunku zeroemisyjności.

PAO

Organizator

ikona lupy />
Materiały prasowe











Partnerzy relacji:

ikona lupy />
Konferencje - zarządzanie wierzytelnościami - patron - ZBP Związek Banków Polskich / Media