Przychody firm należących do sektora przedsiębiorstw wyniosły w II kw. 1,21 bln zł, wynika z danych opublikowanych w poniedziałek przez Główny Urząd Statystyczny. Były o 4 proc. niższe niż rok wcześniej. Był to czwarty z rzędu kwartał, w którym obroty firm były niższe niż w podobnym okresie poprzedniego roku.
Pod względem wielkości przychodów sektor przedsiębiorstw (firmy niefinansowe zatrudniające co najmniej 50 osób) cofnął się dokładnie o dwa lata. 2022 r. był okresem kilkudziesięcioprocentowego wzrostu przychodów związanego w głównej mierze ze skokiem cen na rynkach surowców, co było następstwem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Późniejsze wyhamowanie inflacji przełożyło się negatywnie na przychody firm. Widać to np. w górnictwie. Po 20-proc. spadku przychodów w I kw. br. w kolejnym obniżka w stosunku do analogicznego okresu 2023 r. wyniosła 10 proc. A obroty kopalń węgla kamiennego i brunatnego w tym roku są ok. 30 proc. niższe niż rok wcześniej.
Z jeszcze większym spadkiem przychodów ma do czynienia branża energetyczna. Tam sięga on 36 proc. Obroty firm z tego segmentu gospodarki były w II kw. najniższe od lata 2021 r.
Trendy spadkowe dotyczą również innych branż. W budownictwie II kw. przyniósł spadek przychodów o 2 proc., ale w segmencie odpowiedzialnym za wznoszenie budynków obniżka sięgnęła 8 proc., a w specjalistycznych robotach budowlanych 7 proc.
Spadki przychodów
O 5 proc. spadły obroty firm trudniących się handlem hurtowym, a o 3 proc. mniejsze niż rok wcześniej (pierwszy spadek od 4,5 roku) były obroty w handlu detalicznym.
Ekonomiści PKO BP zwrócili uwagę, że skala spadku przychodów w II kw. była nieco niższa niż w I kw. (wtedy obroty całego sektora przedsiębiorstw obniżyły się o 6 proc.). „Hamowanie spadku przychodów firm sugeruje, że proces redukcji marż dobiega końca. Nie spodziewamy się jednak znacznej poprawy wyników finansowych w 2024 r. Firmom nadal ciążą niedostateczny popyt, szczególnie w przemyśle i budownictwie, ograniczone możliwości podnoszenia cen produktów końcowych oraz presja kosztowa, szczególnie w branżach o wysokim udziale kosztów wynagrodzeń” − napisali w poniedziałkowej analizie.
Ósmy kwartał bez poprawy wyników
Wynik netto sektora przedsiębiorstw za II kw. to niespełna 61 mld zł, o 19 proc. mniej niż w podobnym okresie ub.r. Tu również skala spadku była niższa niż w poprzednich trzech miesiącach (wtedy rezultat był o 40 proc. mniejszy niż rok wcześniej), ale równocześnie był to już ósmy z rzędu kwartał bez poprawy wyników. Z danych wynika, że w najtrudniejszej sytuacji jest górnictwo, które w II kw. miało 1,6 mld zł straty, a biorąc pod uwagę okres od początku roku, jest na minusie ok. 2 mld zł.
Według GUS rentowność sprzedaży w pierwszej połowie tego roku wyniosła 4,3 proc. Tak słabego wyniku sektor przedsiębiorstw nie zanotował przynajmniej od 2010 r. Do najbardziej rentownych branż należą usługi użyteczności publicznej, ale też działalność w zakresie informatyki. Restauracje i hotele, które ucierpiały w trakcie pandemii, teraz są w czołówce pod względem rentowności. Stosunkowo słabo pod tym względem wypadają firmy handlowe czy transportowe.
Ekonomiści PKO BP zwracają uwagę na problemy części branż przetwórczych, „które nadal mierzą się z silną deflacją cen producentów, barierami popytowymi (szczególnie w branżach eksportowych) oraz presją ze strony sztywnych kosztów – w efekcie rentowność na sprzedaży utrzymuje się na poziomie niższym od historycznej średniej”.
„Niepokojąco obniżył się odsetek firm, które zanotowały po II kw. zysk netto (do 70,9 proc. z 77,9 proc. przed rokiem), co pokazuje, że blisko jedna trzecia firm przetwórstwa przemysłowego ma trudności w dostosowaniu się do obecnych warunków gospodarczych” − zauważają analitycy PKO.
W czwartek poznamy szczegółowe dane na temat PKB w II kw., w tym dynamikę inwestycji. Z sektora przedsiębiorstw nie napłynęły pod tym względem pozytywne sygnały. „Nakłady inwestycyjne badanych przedsiębiorstw w pierwszym półroczu br. wyniosły 87,6 mld zł i były (w cenach stałych) o 5,5 proc. niższe niż przed rokiem” − podał GUS. ©℗