Negocjacje umowy handlowej pomiędzy UE i USA trwają od 2013 r. Ich celem jest stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie. Żeby tak się stało, mają zostać ujednolicone normy techniczne oraz usunięte bariery w handlu po obu stornach Atlantyku po to, żeby obniżyć koszty dla eksporterów, importerów i inwestorów.
Premier Szydło była pytana na środowej konferencji prasowej o stosunek rządu do umowy handlowej pomiędzy UE i USA.
"Polski rząd zrobi wszystko, żeby zabezpieczyć polskie interesy, natomiast widzimy oczywiście również potrzebę nawiązania takich relacji i takiej umowy (pomiędzy UE i USA), tyle że na zasadach bezpiecznych i zasadach, które będą zabezpieczały polskie interesy" - powiedziała szefowa rządu.
Zastrzegła, że to "trudna umowa". "Ona nie jest łatwa, zdajemy sobie z tego sprawę, ale jednocześnie też zdajemy sobie sprawę z pozytywnego jej wymiaru. Na pewno trzeba się zastanowić, bardzo dokładnie przeanalizować, szukać takich rozwiązań, które zabezpieczą również przede wszystkim nasz interes" - powiedziała Szydło.
Jak dodała, umowa handlowa pomiędzy UE i USA jest obecnie mocno dyskutowana w Europie, była o niej mowa również na szczycie unijnym. Premier przyznała, że w kwestii oceny tej umowy są "różne opinie, różne głosy".
Stany Zjednoczone potwierdziły po referendum ws. Brexitu, że pomimo jego wyniku i rosnącej opozycji Francji chcą do końca 2016 roku zawrzeć TTIP. Kilka dni wcześniej premier Francji Manuel Valls ocenił, że nie może być zgody na negocjowaną od 2013 roku umowę TTIP, ponieważ negocjacje nie idą w dobrą stronę.
Wokół TTIP narosło szereg kontrowersji - dotyczących utraty miejsc pracy, czy łamania demokratycznych zasad. W 2016 r. organizacja Greenpeace opublikowała też poufne dokumenty z negocjacji, oceniając, że planowana umowa przyczyni się do obniżenia obowiązujących w UE norm bezpieczeństwa żywności i standardów środowiskowych.
Przyszłość umowy handlowej TTIP ma być jednym z tematów rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Barackiem Obamą, do której dojdzie w piątek przed oficjalnym rozpoczęciem szczytu NATO w Warszawie. (PAP)