Zarząd PKP Cargo podjął decyzję o złożeniu wniosku do sądu o otwarcie postępowania sanacyjnego. Spółka zaznacza w komunikacie, że postępowanie to jest przeciwieństwem upadłości i ma na celu uratowanie przedsiębiorstwa i długoterminowe przywrócenie mu płynności i konkurencyjności, przy jednoczesnym zachowaniu jak największej liczby potrzebnych miejsc pracy.

"PKP Cargo nie posiada zdolności upadłościowej (jako podmiot utworzony ustawą), ale Spółka jest niestety w stanie przestać funkcjonować, jeśli utraciłaby płynność finansową, co w praktyce wiązałoby się z utratą miejsc pracy przez tysiące pracowników. W ocenie Zarządu PKP CARGO S.A. sanacja jest jedyną skuteczną drogą, która daje szansę na sukces. Będzie on mierzony przede wszystkim liczbą utrzymanych miejsc pracy, przywróceniem konkurencyjności Spółki na rynku i jej długoterminowym rozwojem" - czytamy w komunikacie.

Jak wskazano, postępowanie sanacyjne jest jedyną realną szansą na przetrwanie "szczególnie w sytuacji braku porozumienia ze stroną społeczną".

Związkowcy komentują: "To ludzie Tuska chcą likwidacji PKP Cargo"

"Nie ma dnia żebyśmy nie słyszeli o złych danych gosp., zwolnieniach, rachunkach grozy, czy niszczeniu marzeń o ambitnej Polsce, ale to wykracza poza skalę. Nasi związkowcy donoszą, że na celowniku znalazło się PKP Cargo. Drugi operator logistyczny UE!" - pisze na serwisie X Piotr Duda, szef Solidarności.

- To już nie są pomysły, to są fakty. Zarząd PKP zgłosił do Krajowego Rejestru Zadłużonych PKP Cargo z prośbą o sądowe otwarcie postępowania sanacyjnego. PKP Cargo nie może być ustawowo w stanie upadłości, a postępowanie sancyjne jest równoznaczne ze wszystkimi skutkami upadłości. Sąd wyznacza syndyka czy zarządcę sądowego, nie działają organy spółki, czyli wszystkie prawa są zawieszone. Mogą zwalniać, sprzedawać majątek, tak jak przy upadłości czy de facto likwidacji - mówi Henryk Grymel, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” w rozmowie z "Tysol".

O relacji z Solidarnością pisaliśmy w wywiadzie z p.o. prezesa Marcinem Wojewódką, który otwarcie krytykował działania "S" w PKP Cargo.

- Przewodniczący Henryk Grymel jest jedną z tych osób, które osobiście doprowadziły do obecnej tragicznej sytuacji PKP CARGO. Powinien w pierwszej kolejności posypać głowę popiołem, a nie podburzać innych. Myślę, że musi spojrzeć w lustro żeby zobaczyć osobę, która przyczyniła się do obecnej tragicznej sytuacji PKP CARGO" - wskazywał Wojewódka w rozmowie z Gazetą Prawną.

"Ułatwi rozwiązanie o pracę"

Do decyzji PKP Cargo odniosła się Paulina Matysiak z partii Razem. Wskazała - co w jej opinii - oznacza ogłoszenie postępowania sanacyjnego dla pracowników spółki.

"Otwarcie postępowania sanacyjnego wpływa na stosunki pracy i wywołuje w zakresie praw i obowiązków pracowników i pracodawcy takie same skutki, jak ogłoszenie upadłości – czyli znacznie ułatwia np. rozwiązanie umów o pracę i powoduje zmniejszenie ochrony pracowników. Oznacza to wyłączenie stosowania przepisów dotyczących ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę i daje możliwość skrócenia okresów wypowiedzenia" - wskazuje.

Polityczka uzupełnia, że zarządca ma przedstawić w ciągu 30 dni plan restrukturyzacyjny i jeśli planuje redukcję zatrudnienia - szczegółowe zasady jego przeprowadzania.