Nasze wyroby są coraz mniej konkurencyjne cenowo względem towarów z Włoch, Francji czy Holandii.
Wartość wyeksportowanych z Polski od stycznia do kwietnia br. produktów mleczarskich wyniosła 1 mld euro i była o 4,7 proc. mniejsza niż przed rokiem. Ilościowo zanotowano spadek o 2,5 proc., do 565,4 tys. t. Już 2023 r. nie był dobry pod tym względem. O ile wtedy udało się obronić ilościowy poziom sprzedaży zagranicznej, o tyle wartościowo obniżka przekraczała 10 proc. Ostatnim wzrostowym rokiem był 2022.
Grzegorz Rykaczewski, ekspert departamentu analiz makroekonomicznych w zespole analiz sektorowych w Banku Pekao, zauważa, że niższa wartość eksportu to konsekwencja spadku cen na rynku światowym. Globalne notowania produktów mleczarskich w okresie styczeń–kwiecień 2024 r. były niższe średnio o 11 proc. niż w tym samym okresie 2023 r.
– Niższy wolumen to z kolei efekt utraty konkurencyjności przez polskich producentów, na skutek wzrostu kosztów – tłumaczy. Przyczyniają się do tego podwyżki płacy minimalnej czy stawki za to, co niezbędne do produkcji mleka – surowce rolne, nawozy, środki ochrony roślin czy paliwa. – Cenowo nasze towary nie odbiegają już bardzo od wyrobów oferowanych przez firmy z Francji, Włoch czy Holandii, które zaczynają nas wypierać z rynku UE – zaznacza. Grzegorz Koziej, dyrektor biura analiz sektora rolno-spożywczego w BNP Paribas, stwierdza, że dodatkowym atutem dostawców z tych krajów są dłuższa obecność na rynku i znana marka.
Producenci potwierdzają, że surowiec dziś można taniej kupić za granicą. – Ściągamy mleko z Irlandii, Danii, Francji, gdzie płacimy nawet 1 zł/kg – mówi Paweł Kotuła z firmy Ardamex. To nieraz nawet o ponad 1 zł mniej niż w Polsce.
Tylko na unijnym rynku eksport zmalał o niemal 2 proc. ilościowo i o ponad 4 proc. wartościowo. Spadki są jednak widoczne też w przypadku innych krajów. Zdaniem ekspertów w największym stopniu za sprawą Chin, które miały być remedium na kłopoty eksportowe w krajach UE. – Spadek eksportu do Chin rozpoczął się już 2023 r., kiedy zmalał o 25 proc. pod względem wartości – zauważa Agnieszka Maliszewska. W tym roku ten trend jest kontynuowany. W rezultacie, jeśli chodzi o surowe mleko i śmietanę, Chiny z trzeciego największego odbiorcy stały się w tym roku czwartym. Pozostały liderem odbioru serwatki, ale z 25-proc. spadkiem ilościowym i 38-proc. w wartości wysyłki.
– Chińczycy mocno postawili na własną produkcję, poprawili jakość, genetykę. Produkują znacznie więcej mleka i jego przetworów. Do tego dochodzi zmniejszenie dynamiki wzrostu gospodarczego w tym kraju – tłumaczy Agnieszka Maliszewska. Kolejnym powodem jest zniesienie ostatnich barier eksportowych w handlu z Nową Zelandią, która do Chin wysyłała przede wszystkim pełne mleko w proszku. Zwiększyła wysyłkę odtłuszczonego mleka w proszku. To spowodowało spadek eksportu z UE o 80–90 proc.
– Pewną nadzieję daje spodziewane odbicie konsumpcji prywatnej w Państwie Środka, stymulowane polityką rządu, co wzmocniłoby popyt na importowane produkty – twierdzi Grzegorz Rykaczewski i dodaje, że bariery popytowe w tym roku mogą być bardziej dotkliwe dla polskich firm, bo w naszym kraju rośnie produkcja mleka surowego i surowca do przetwórstwa jest więcej. W I kw. br. Polska miała jedną z najwyższych dynamik wzrostu dostaw surowca do zakładów przetwórczych. – A popyt będzie coraz niższy. To efekt zmian w nawykach żywieniowych, ale i demografii – wyjaśnia Grzegorz Koziej.
Producenci szukają rozwiązania problemu. Rynek wewnętrzy nie wchłonie bowiem nadwyżki niesprzedanej na zagranicznych rynkach. Przyszłością są kraje Afryki i Ameryki. – Coraz lepiej radzimy sobie też na Bliskim Wschodzie. Choć, gdy zdobywamy Emiraty, to tracimy Arabię Saudyjską. Trudno jest się przebić z towarem – informuje Grzegorz Koziej.
– Postawiliśmy na eksport w zeszłym roku w związku z tym, że rozbudowaliśmy nasz park produkcyjny i dysponujemy nadwyżkami towaru. Wysyłamy już pierwsze partie do Rumunii, Bułgarii i na Węgry. Nie jest jednak łatwo zdobyć duży kontrakt – mówi Paweł Kotuła.
Dywersyfikacja jest też potrzebna, by poprawić wyniki finansowe. W 2023 r. przychody ogółem branży mleczarskiej spadły o 11 proc., do 52,9 mld zł. Zysk brutto wyniósł 571,9 mln zł, wobec 1693,1 mln zł rok wcześniej. Zysk netto spadł natomiast do 438,8 mln zł, z 1406,5 mln zł w 2022 r. ©℗