Polska jest jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych w UE. Ograniczenie emisji idzie nam gorzej niż innym krajom. A jak wyglądają prognozy dla polskiej gospodarki w najbliższych miesiącach? Czy możliwy jest dalszy wzrost cen mieszkań?
Płace rosną jak nigdy
Średnia płaca w całej gospodarce wyniosła w I kw. 8147,38 zł – podał GUS. To wynik o 14,4 proc. wyższy niż rok wcześniej. I lepszy niż wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Od początku tego stulecia tak wysoki wzrost pensji w ujęciu nominalnym notowaliśmy tylko raz – latem 2022 r. Z tym że wtedy mieliśmy równocześnie kilkunastoprocentową inflację, która „zjadała” to, co urosło. Teraz, przy inflacji na poziomie 2,8 proc., realny wzrost płac był niespotykanie wysoki. Zawdzięczamy go po części dużej podwyżce wynagrodzenia minimalnego. Wyraźnie rosnące płace wskazują, że konsumpcja powinna być w tym roku mocnym motorem wzrostu gospodarczego. Pozwala też na zwiększanie oszczędności (i spłatę zadłużenia). Ale utrudni trwałe ograniczenie inflacji. ©Ⓟ
Giełda na szczytach
Indeks WIG w ostatnich dniach bije kolejne rekordy. Inwestorzy liczą na poprawę wyników firm, jaką powinno dać ożywienie gospodarki. W pierwszych trzech miesiącach tego roku PKB był o 1,9 proc. wyższy niż rok wcześniej. Kolejne kwartały powinny być coraz lepsze. Na rekordowych poziomach są indeksy branży odzieżowej czy informatycznej. Mocne wzrosty notowały w ostatnim czasie akcje spółek budowlanych (tu jednak trochę jeszcze brakuje do wyników z 2007 r.), ale najwyższy wzrost w tym roku – rzędu 25 proc. – mają spółki nieruchomościowe. Można to wiązać z oczekiwaniem dalszych szybkich zwyżek cen mieszkań. Wyniki naszej giełdy nie różnią się znacząco od innych rynków. Główny indeks giełdy włoskiej zyskał od początku roku ponad 16 proc., a niemieckiej i hiszpańskiej o 12 proc. ©Ⓟ
Trudne ograniczanie emisji
Polska jest niezmiennie na czwartym miejscu na liście największych emitentów gazów cieplarnianych w UE – wynika z danych Eurostatu. Zdecydowanie wyprzedzają nas dwie największe gospodarki Unii: Niemcy i Francja. Mniejszy dystans dzieli nas od trzeciej pod względem wielkości gospodarki włoskiej. W ostatnich latach nie zmienia się również nasza pozycja pod względem wielkości emisji w przeliczeniu na mieszkańca – jesteśmy tu na czwartym–piątym miejscu, za Irlandią, Luksemburgiem i Danią. A jeszcze dziesięć lat temu byliśmy na dziesiątym miejscu. Wskazuje to, że ograniczanie stopnia emisyjności (bierzemy pod uwagę dane dotyczące nie tylko przemysłu, lecz także aktywności gospodarstw domowych) idzie nam słabiej niż w innych unijnych krajach. ©Ⓟ