Złagodzenie tonu głównych banków centralnych będzie miało wpływ również na poczynania NBP.

W zaczynającym się tygodniu o wysokości stóp procentowych będą decydować banki centralne w Stanach Zjednoczonych, strefie euro i Wielkiej Brytanii, a w piątek również w Rosji. Analitycy i rynki w przypadku najważniejszych banków nie spodziewają się zmian stóp (podwyżka kosztu pieniądza może nastąpić w Rosji).

Nie oznacza to jednak, że będą to nieważne spotkania. Analitycy i inwestorzy czekają bowiem na sygnały, że cykle podwyżek z ostatnich dwóch lat są definitywnie zamknięte i że teraz należy się spodziewać łagodzenia polityki pieniężnej.

„Fed po raz ostatni podniósł stopy procentowe w lipcu. Jest coraz więcej dowodów, że restrykcyjna polityka pieniężna i trudniejsze warunki kredytowe mają pożądany wpływ na obniżenie inflacji. Jednak Fed nie będzie zachęcał rynku do wyceny znaczących obniżek stóp, dopóki nie będzie pewny, że presja cenowa jest stłumiona” – napisali w piątkowym komentarzu analitycy grupy ING.

Pod koniec minionego tygodnia zostały opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy – co najmniej tak samo ważne, jak inflacja, bo Fed ma dwa cele: stabilność cen i pełne zatrudnienie. Stopa bezrobocia zanotowała nieoczekiwany spadek do 3,7 proc. z 3,9 proc. miesiąc wcześniej. Październikowy wynik był najgorszy od czasu pandemii. W listopadzie w gospodarce stworzono 199 tys. nowych etatów, więcej niż w poprzednim miesiącu i więcej, niż oczekiwano, ale w ciągu ostatniego roku średnia wynosiła 240 tys. miesięcznie.

Hamowanie rynku pracy to argument za łagodzeniem polityki pieniężnej. Podobnie spadek inflacji. W jej przypadku ostatnie dane dotyczą października. Ceny płacone przez konsumentów były wtedy o 3,2 proc. wyższe niż rok wcześniej (wtedy z kolei inflacja wynosiła 7,1 proc.). Od czerwca inflacja utrzymuje się w przedziale 3–4 proc. W listopadzie jest oczekiwane minimalne spowolnienie.

Federalny Komitet Otwartego Rynku swoją decyzję ogłosi w środę wieczorem. Dzień później poznamy wynik posiedzenia Rady Prezesów EBC.

„Ostatnie dane, które pokazały, że inflacja w strefie euro w listopadzie wyniosła 2,4 proc., czyli tylko nieco powyżej celu EBC, podsyciły spekulacje, że stopy procentowe zostaną wkrótce obniżone” – ocenili ekonomiści Commerzbanku. „Jest jednak kilka ważnych argumentów przeciwko szybkiemu zwrotowi w zakresie stóp procentowych” – zaznaczyli.

Po pierwsze, EBC dotychczas trzymał się zasady „wyższe stopy na dłużej”, co miało sprzyjać trwałemu obniżeniu inflacji. Druga kwestia to wysoki wzrost płac. W czterech z pięciu ostatnich kwartałów (najbardziej aktualne są dane za II kw. br.) wynagrodzenia w Eurolandzie rosły w tempie przekraczającym 4 proc., najwyższym od przeszło dekady.

Przedstawiciele EBC podkreślali jednak ostatnio w swoich wypowiedziach, że cieszy ich szybkie tempo dezinflacji. Obniżki stóp w Eurolandzie są więc tylko kwestią czasu.

Zdaniem krajowych ekonomistów łagodzenie polityki pieniężnej w Eurolandzie będzie sprzyjało wznowieniu cyklu cięć stóp i w Polsce. W innym przypadku powiększałby się tzw. dysparytet stóp, co mogłoby oznaczać szybkie umacnianie się złotego.

Główna stopa w naszym kraju od listopada wynosi 5,75 proc. Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie dokonała żadnych zmian. Na comiesięcznej konferencji prezes Adam Glapiński powiedział, że RPP „pochyli się” nad kolejnymi ruchami w sprawie stóp w marcu. Wtedy będzie dysponować najnowszą projekcją inflacji i PKB autorstwa analityków NBP.

Do niedawna o marcu mówiono również dlatego, że do tego czasu powinna się wyjaśnić kwestia przedłużenia obniżki VAT na żywność z 5 proc. do 0 proc. oraz zamrożenia cen prądu. Rozporządzenie w sprawie VAT w weekend miał wydać odchodzący premier Mateusz Morawiecki. Ustawę przedłużającą ochronę odbiorców energii Sejm przedłużył w minionym tygodniu na całą pierwszą połowę 2024 r.

W listopadzie ceny konsumenckie były u nas średnio o 6,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Był to dziewiąty z rzędu miesiąc hamowania inflacji. Według przedstawicieli NBP przedział odchyleń od celu banku centralnego (2,5 proc. plus minus 1 pkt proc.) uda się jednak osiągnąć dopiero w 2025 r. ©℗

ikona lupy />
Stopy procentowe / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe