Ceny nie spadają, ale ciągle są porównywane do bardzo wysokich sprzed roku.

O ile inflacja cen płaconych przez konsumentów nadal pozostaje na podwyższonym poziomie, o tyle w stawkach, po jakich sprzedaje swoje wyroby przemysł, niemal na całym świecie widać deflację. Najnowszym potwierdzeniem są poniedziałkowe dane z Niemiec, gdzie w październiku ceny producentów były średnio o 11 proc. niższe niż rok wcześniej. To czwarty miesiąc z rzędu, w którym porównanie roczne wskazuje na obniżki.

W Portugalii spadki trwają od siedmiu miesięcy. W październiku ceny produkcji sprzedanej przemysłu były tam o 5 proc. niższe niż w podobnym okresie ub.r. W Szwajcarii trend spadkowy ma już pół roku (w październiku deflacja producentów wyniosła 0,9 proc.).

ikona lupy />
Ceny produktów / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Trend dotyczy nie tylko Europy. W Chinach stawki w przemyśle były w październiku o 2,6 proc. niższe niż rok wcześniej. Był to 13. z rzędu miesiąc spadku. W Indiach producencka deflacja trwa od siedmiu miesięcy. W październiku wyniosła 0,2 proc.

W Polsce dane na temat cen produkcji sprzedanej poznamy dziś. Spadki w ujęciu 12-miesięcznym są u nas notowane od lipca.

Deflacja po części wynika ze słabości popytu. Firmy mające problemy ze zbytem są skłonne obniżać oczekiwania. Ale to w znacznej mierze wynika z tego, co dzieje się na rynkach surowcowych. Te zaś reagują na pogorszenie koniunktury na świecie. Skalę przeceny zwiększa to, że pod koniec 2021 r. i na początku 2022 r. były gwałtowne wzrosty związane z rosyjską agresją na Ukrainę.

Ceny węgla w Rotterdamie są obecnie o połowę niższe niż na początku br. Gaz w holenderskim hubie TTF potaniał w ciągu niespełna 11 miesięcy o 40 proc. W podobnej lub nawet nieco większej skali potaniały metale, takie jak pallad czy nikiel. Obniżki rzędu 30 proc. notują niektóre towary żywnościowe.

Surowce drożały w ubiegłym roku. Powrót cen do poziomów sprzed skoku wywołanego wojną wystarcza, by statystyki pokazywały deflację. „We wrześniu 2023 r. roczny wskaźnik zmian cen to -14,7 proc., co stanowiło największy spadek od rozpoczęcia zbierania danych w 1949 r. Spadki wynikają głównie z efektu bazy spowodowanego bardzo wysokim poziomem cen w poprzednim roku” – podkreśla w poniedziałkowej informacji Destatis, niemiecki urząd statystyczny.

W Niemczech ostatnie miesiące przynosiły już raczej stabilizację niż obniżki cen producentów. W przypadku tzw. dóbr pośrednich w październiku w porównaniu z wrześniem wyniosły średnio 0,2 proc., ale dobra kapitałowe podrożały o 0,1 proc., zaś trwałe dobra konsumpcyjne – o 0,2 proc.

W naszym kraju w sierpniu ogólny wskaźnik cen producentów obniżył się o 0,1 proc., ale we wrześniu według wstępnych danych był wzrost o 0,3 proc. W takiej skali w górę poszły ceny w przetwórstwie przemysłowym. W górnictwie w porównaniu z poprzednim miesiącem był wzrost o 2,3 proc. Spadkowy trend utrzymywał się w energetyce, gdzie w ciągu miesiąca ceny poszły w dół o 0,5 proc. ©℗