Stopniowo odbudowuje się skłonność do oszczędzania i inwestowania pieniędzy.
Z 233 mld zł, o które zwiększyły się w ciągu ostatniego roku (licząc do końca czerwca 2023 r.) nasze aktywa, prawie 118 mld zł stanowiły nowe środki, które Polacy odłożyli i przeznaczyli na „zakup” aktywów finansowych. Rok wcześniej statystyki za ten sam okres pokazywały spadek naszych zasobów o 10,5 mld zł, jedyny w historii danych, które zaczęto gromadzić w 2004 r.
Opublikowane właśnie dane Narodowego Banku Polskiego i Eurostatu dotyczące aktywów finansowych obejmują takie kategorie, jak gotówka, obligacje, akcje i udziały czy oszczędności zgromadzone w bankach, zakładach ubezpieczeń czy funduszach emerytalnych. Uwzględniają też obligacje, które były w posiadaniu otwartych funduszy emerytalnych, a niespełna dekadę temu zostały przetransferowane na subkonta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Nie obejmują jednak całości majątku, przede wszystkim nieruchomości.
Wartość netto transakcji związanych z aktywami finansowymi sięgnęła w II kw. 3,7 proc. PKB. Poprzedni duży wzrost mieliśmy w czasie pandemii. Wtedy na inwestycje w aktywa finansowe netto (statystyki pokazują różnicę między wartością zakupu i sprzedaży) przeznaczaliśmy równowartość nawet ponad 9 proc. PKB.
Ale równocześnie znaczenie inwestycji finansowych w zestawieniu z wielkością PKB maleje. Na początku 2021 r. tego typu aktywa w posiadaniu polskich gospodarstw domowych odpowiadały 111 proc. PKB. Obecnie są o ponad 20 pkt proc. niższe. Według ostatnich danych aktywa finansowe gospodarstw domowych stanowiły równowartość 89,2 proc. To najmniej od 2012 r.
Największy spadek dotyczy gotówki i depozytów bankowych (od I kw. 2021 r. ich proporcja do PKB zmniejszyła się z 56,4 proc. do 46,5 proc.), ale „karłowacieją” niemal wszystkie pozostałe kategorie aktywów.
W przypadku bezpośrednich inwestycji w akcje i udziały nastąpił spadek z 23,3 proc. do 17,4 proc. PKB. Zaangażowanie w akcje spółek giełdowych wynosi 3,3 proc. PKB. W skali roku również się obniżyło, ale w ostatnim kwartale, dla którego są dostępne dane, nieco wzrosło. Spadek dotyczy głównie akcji i udziałów firm niepublicznych, w tym małych i średnich firm prywatnych. Może to zapowiadać mniejszą chęć – i malejące możliwości – finansowania inwestycji sektora prywatnego.
Na zmniejszającą się w zestawieniu z wielkością gospodarki dostępność finansowania wskazują również dane dotyczące zaangażowania w fundusze inwestycyjne, które od trzech kwartałów utrzymuje się poniżej 4 proc. PKB. Do 10–11 proc. PKB obniżyły się zasoby gospodarstw domowych zgromadzone w funduszach emerytalnych i ubezpieczeniowych.
Te spadki to efekt inflacji: wzrost zasobów finansowych jest mniejszy od nominalnego wzrostu PKB, a ten w ostatnim czasie napędzał wzrost cen.
Zjawisko nie dotyczy wyłącznie Polski. W Unii Europejskiej na przestrzeni ostatniego roku relacja aktywów finansowych gospodarstw domowych do PKB poprawiła się tylko w czterech krajach (w Grecji, Szwecji i w mniejszym stopniu Rumunii; Łotwa była na minimalnym plusie). Ponieważ jednak tempo wzrostu cen w naszym kraju jest wyższe niż średnia dla Unii Europejskiej, to dotyka nas w większym stopniu.
Inflacja sprzyja również zmniejszaniu względnej wartości zadłużenia. Przekłada się to np. na obciążenie spłatą rat (choć jest ono obecnie na podwyższonym poziomie za sprawą wysokich stóp procentowych). Zobowiązania gospodarstw domowych w Polsce na początku pandemii odpowiadały ok. 35 proc. PKB. Obecnie to niespełna 25 proc. Po części to jednak zasługa spłacania długów, do czego skłania wysokie oprocentowanie. Nominalna wartość zobowiązań pomiędzy I kw. 2022 r. a II kw. 2023 r. skurczyła się o ok. 57 mld zł. ©℗