Chociaż Bezpieczny kredyt 2% to program o charakterze propopytowym, to wzrostu cen mieszkań należy upatrywać również w innych czynnikach, które nie pozostają bez wpływu na rynek – ocenili uczestnicy debaty na temat rynku nieruchomości podczas Krynica Forum 2023
W pierwszych dziesięciu tygodniach działania programu Bezpieczny kredyt 2% złożono 47 607 wniosków kredytowych i zawarto 7682 umów na łączną kwotę ok. 2,917 mld zł – wynika z danych przekazanych w drugim tygodniu września przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. O programie Bezpieczny kredyt 2% oraz o sytuacji na rynku nieruchomości dyskutowali w Krynicy uczestnicy panelu „Między potrzebą a ryzykiem. Kredyty hipoteczne, rynek nieruchomości i konsumenci w nowych czasach”.
– W przypadku programu Bezpieczny kredyt 2% głównym problemem jest obecnie nie tyle liczba wniosków, lecz liczba banków, które na początku przystąpiły do programu – wskazał podczas debaty Rafał Litwińczuk, wiceprezes zarządu Alior Bank. I przypomniał, że na początku w programie uczestniczyły 3 banki. Teraz jest ich 11.
Wiceprezes Alior Banku wskazał, że w Polsce ok. 60 proc. kredytów „sprzedaje się” poprzez pośredników.
– Gdybyśmy spojrzeli na to pod kątem procedur, które pośrednik wykonuje zgodnie z ustawą o kredycie hipotecznym, to pośrednik jest zobligowany do przedstawienia klientowi trzech ofert. Tym samym nie do końca jest jasne, jak możemy szacować liczbę wniosków, bo można przyjąć, że w części przypadków wnioski zostały powielone, czyli trafiły do kilku banków jednocześnie. To przekłada się na dużą pracę po stronie banków, które jako pierwsze przystąpiły do programu – tłumaczył.
Jak uzupełnił, w przypadku utrzymującej się popularności programu warto przemyśleć to, czy należy nadal wymagać od pośrednika, aby czekał na złożenie trzech ofert banków i czy klient tego faktycznie potrzebuje. Całkowity koszt kredytu w wysokości 500 tys. zł udzielonego na 30 lat jest bowiem bardzo zbliżony w przypadku instytucji, które jako pierwsze przystąpiły do programu, a różnice w kosztach wahają się w granicy 1 proc.
Sam program Rafał Litwińczuk ocenił pozytywnie, wskazując, że klienci postrzegają go jako korzystny.
Dużemu zainteresowaniu programem towarzyszą jednak problemy z rosnącymi cenami nieruchomości. W ocenie Rafała Litwińczuka wzrost cen nie musi wynikać z popularności programu Bezpieczny kredyt 2%, a jego przyczyn może być wiele.
– Powodem na pewno jest mniejsza podaż mieszkań. A podaż mieszkań jest mniejsza dlatego, że w ostatnim kwartale 2022 r. deweloperzy po prostu występowali o mniej pozwoleń i rozpoczynali mniej inwestycji z powodu wysokich stóp procentowych – przekonywał.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na wzrost cen mieszkań – argumentował wiceprezes Alior Banku – może być napływ ludności z Ukrainy, co stanowiło bodziec nie tylko dla rynku najmu, ale dla całego rynku nieruchomości, również w obszarze zakupów. Inny czynnik to – w ocenie Rafała Litwińczuka – aktywność funduszy mieszkaniowych ze Skandynawii, które w ubiegłym roku kupiły na polskim rynku kilkanaście tysięcy mieszkań.
Pozytywnie program Bezpieczny kredyt 2% ocenił podczas debaty Marcin Gadomski, wiceprezes Banku Pekao S.A.
– Fundamentalnie jest to bardzo dobry program, adresujący dobrą grupę odbiorców. Jak tylko deweloperzy uwierzą, że będzie to program długoterminowy, to myślę, że sytuacja niestabilności popytu i podaży zostanie opanowana – stwierdził.
Profesor UEK dr hab. Bartłomiej Marona, dyrektor programu studiów podyplomowych z zakresu szacowania nieruchomości w Krakowskiej Szkole Biznesu UEK, wskazał zaś na dodatkowe cele, które realizuje program, czyli wsparcie sektora budowlanego i branży deweloperskiej. Zwrócił też uwagę na efekt mnożnikowy.
– Kupno mieszkania to również kupno mebli, lodówki, pralki itd. – zauważył. – Pomimo tego, że jest to typowy program o charakterze propopytowym (…), uważam, że jest to program – w tym momencie, w którym był wdrażany – odpowiedni, zwłaszcza w kontekście naszego rozwoju gospodarczego, sektora budowlanego i całego rynku nieruchomości – powiedział profesor.
Podkreślił też, że w przypadku polityki mieszkaniowej możemy mieć do czynienia z instrumentami propopytowymi i propodażowymi, które nie muszą stać ze sobą w sprzeczności.
Uczestnicy debaty komentowali również kwestię specyfiki rynku kredytów hipotecznych w Polsce.
– Problem hipotek w Polsce polega głównie na tym, że nie wykształcono w świadomości konsumenckiej wartości zabezpieczania stopy procentowej. Innymi słowy, w Polsce – na tle całego rynku europejskiego – stosunkowo mało kredytów sprzedawano na stałą stopę. Ten wskaźnik w tej chwili rośnie (…), ale tu chodzi o rozwiązania systemowe, które spowodowałyby zmianę – wskazał Rafał Litwińczuk. Jednocześnie podkreślił rolę edukacji z myślą o tym, aby klient był skłonny częściej zawierać umowy kredytu na okresowo stałą stopę niż na stopę zmienną.
Wiceprezes Alior Banku wskazał też na obawy, które towarzyszą sektorowi bankowemu.
– Chociażby to, że po trzech latach klient może bez konsekwencji finansowych spłacić kredyt, gdy stopa procentowa jest diametralnie różna od tej z momentu, kiedy ten kredyt uruchamiał. Klient może spłacić kredyt, a nawet przenieść go do innej instytucji. To jest duże zagrożenie dla sektora i te obawy są uzasadnione. Wydaje mi się, że regulacyjnie powinniśmy zachować równowagę stron, bo w każdej umowie strony powinny być traktowane symetrycznie – ocenił.
partner relacji:
Czytaj więcej w dodatku:Krynica Forum 2023: dyskusje o przyszłości