Dystopijny projekt twórcy ChatGPT upada, nim na dobre wszedł do Polski.

Wystarczył miesiąc, by rynek zweryfikował, ile wart jest nowy pomysł na biznes Sama Altmana. Współtwórca ChatGPT równolegle do chatbota wykorzystującego sztuczną inteligencję rozwija też projekt Worldcoin, który w zamyśle miał być cyfrowym dowodem osobistym i ogólnoświatową kryptowalutą. Mechanizm, który za nim stał, trafił jednak na celownik regulatorów m.in. we Francji i w Wielkiej Brytanii. Także polskie urzędy trzymają rękę na pulsie, choć Worldcoin – mimo wcześniejszych zapowiedzi, że stanie się to pod koniec czerwca – nie uruchomił jeszcze skanowania w naszym kraju.

Aby przyłączyć się do Worldcoina, trzeba zainstalować na smartfonie udostępnioną przez firmę aplikację, a następnie znaleźć operatora tzw. orbu. To kuliste urządzenie, które wykonuje skan tęczówki, a później zapisuje go w formie unikalnego kodu. Kod jest wiązany z kontem użytkownika. Według twórców technologii nie ma możliwości, by zapisać się do systemu dwa razy. Dzięki temu Worldcoin może wydawać WorldID, czyli elektroniczny dokument tożsamości. Skanowanie tęczówki może odrzucać użytkowników, więc Altman wymyślił sposób, jak przekonać ich do działania – każdy, kto zdecydował się powierzyć swoje dane biometryczne firmie, otrzymywał pakiet kryptowaluty. Po oficjalnym starcie projektu obrót nią miał zostać uwolniony.

Tak też stało się pod koniec lipca. W pierwszej dobie kurs Worldcoina (WLD) wyniósł 3,3 dol., co oznaczało, że dane przekazane spółce w czasie procesu rejestracji były dla użytkowników warte ok. 49 dol. Z każdym kolejnym dniem kurs jednak spadał i według notowań portalu Coindesk dziś Worldcoin jest wart ok. 1,16 dol.

Wydaje się jednak, że to najmniejszy z problemów Altmana, jego działaniom przyglądają się bowiem służby kolejnych krajów. Na początku sierpnia rząd Kenii nakazał Worldcoinowi zaprzestanie rejestrowania nowych użytkowników, a tamtejsze ministerstwo spraw wewnętrznych wszczęło w jego sprawie dochodzenie. Już wcześniej obawy dotyczące prywatności mieszkańców wyrażał komisarz ds. ochrony danych i dyrektor urzędu komunikacji. We wspólnym stanowisku zwrócili uwagę na niedostateczną przejrzystość, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i przechowywanie danych biometrycznych Kenijczyków, handel danymi osobowymi czy to, że ogromne zbiory danych o obywatelach trafiają w prywatne ręce.

Kenia to jeden z pierwszych krajów, gdzie platforma została uruchomiona. Jak przedstawiciele projektu przyznawali w rozmowie z BBC, jednym z argumentów było to, że ponad cztery miliony Kenijczyków już handluje kryptowalutami. Fakt – w relacjach lokalnych mediów widać było kolejki ustawiające się do punktów skanowania tęczówki. Umieszczano je np. w centrach handlowych.

Także francuska agencja ochrony danych Commission Nationale Informatique & Libertés (CNIL) stwierdziła, że Worldcoin może naruszać lokalne przepisy ochrony danych. „Legalność tego gromadzenia wydaje się wątpliwa, podobnie jak warunki przechowywania danych biometrycznych” – można przeczytać w oświadczeniu CNIL. Podobnie zareagowali urzędnicy także w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Przedstawiciele Worldcoina twierdzą, że ich działania są w pełni zgodne ze wszystkimi przepisami prawa i z regulacjami dotyczącymi gromadzenia i przekazywania danych biometrycznych, w tym z RODO.

W Polsce ani Urząd Ochrony Danych Osobowych, ani Komisja Nadzoru Finansowego oficjalnie nie prowadzą żadnych działań w sprawie Worldcoina. – Wykorzystywanie danych biometrycznych powinno się odbywać ze szczególną ostrożnością i rozwagą. Ewentualny wyciek takich danych będzie skutkować dużym ryzykiem naruszenia praw i wolności – ostrzega jednak w rozmowie z DGP Adam Sanocki, rzecznik UODO.

Choć wygląda na to, że Worldcoin okazał się klapą, być może jego ukryty cel biznesowy został osiągnięty. Od startu zebrano szczegółowe dane biometryczne ponad 2 mln osób na całym świecie. Teraz, dzięki zgodom na ich przetwarzanie, można na przykład trenować na nich zaawansowane algorytmy rozpoznawania twarzy. Taka baza legalnych danych jest na wagę złota. Na początku roku w Worldcoina ponad 100 mln dol. zainwestowały fundusze z Doliny Krzemowej. ©℗