Wakacje będą zagraniczne – nie tylko jako miejsce relaksu i wypoczynku, lecz także jako nowe doświadczenie inwestycyjne klientów Domu Maklerskiego BOŚ. O nowej odsłonie oferty rozmawiamy z Pawłem Kolkiem, dyrektorem rynku wtórnego w DM BOŚ.

Skąd pomysł na udostępnienie giełd zagranicznych w ramach aplikacji bossaMobile? Laptop już nie wystarcza?
ikona lupy />
Paweł Kolek, dyrektor rynku wtórnego w DM BOŚ / Materiały prasowe

Aplikacja na telefonie to najbardziej demokratyczny sposób dostępu do giełdowego świata – telefon ma każdy. Z rachunkiem inwestycyjnym i aplikacją też każdy może wykonać krok na zagraniczne parkiety. Tam znajdzie firmy kształtujące współczesny świat, których produkty i usługi ma lub bardzo chce mieć. Giełdowe transakcje zagraniczne to szansa na zmianę roli klienta w indywidualnego inwestora.

Udostępniliśmy transakcyjność na rynkach zagranicznych z notowaniami online maksymalnie szeroko w podstawowym, bezpłatnym dla inwestorów pakiecie. Wakacje zdecydowanie powinny sprzyjać i pomagać w bliższym poznawaniu możliwości, jakie daje telefon z dobrym softem.

A skąd przekonanie, że ten pomysł chwyci?

Okres epidemii radykalnie przemodelował rynek – poziomy aktywności w aplikacjach mobilnych przebiły sufit i wyznaczyły nowy punkt odniesienia. Od tego trendu nie ma już odwrotu, bo segment rynku użytkowników mobile only rośnie w siłę. To, co części inwestorów przyzwyczajonych do rozpiętych na kilku ekranach serwisach transakcyjnych wydaje się niewykonalne na poziomie ekranu telefonu, jest normą dla coraz szerszego grona adeptów wchodzących na rynek.

Jeśli przed rokiem 2020 udział zleceń mobilnych w prowizjach na poziomie 30% wydawał się potencjalnym maksimum, teraz poziom 40% jest normą. A mówimy o inwestorach z doświadczeniem rynkowym, osobach nieprzypadkowych, działających racjonalnie i z wyczuciem.
Da się wobec tego zoptymalizować zakres informacji potrzebny do podejmowania decyzji i UX aplikacji, tak by bossaMobile spełniał potrzeby klientów.

Czy klienci radzą sobie z tysiącami spółek zagranicznych? W sumie „co kupić” to podstawowe pytanie również w przypadku giełdy warszawskiej.

Nasi analitycy piszą codziennie na temat wybranych spółek. Analizują też zagraniczne dane makro dotyczące rynków – to zresztą jest od lat ich codzienna praca, bo polski rynek jest mocno skorelowany z rynkami zagranicznymi, a udział inwestorów zagranicznych na GPW stale rośnie.

Zagranica jest też ulubionym kierunkiem inwestycyjnym rachunków IKE i IKZE, które w DM BOŚ dają możliwości wyjścia poza GPW. Mamy je w ofercie i są stale wśród najczęściej otwieranych – nie pobieramy opłat depozytowych na rachunkach, mamy uzupełniające ofertę rewelacyjne deskotopowe serwisy transakcyjne bossaStaticaTrader dla bardziej zainteresowanych rynkami.

W ofercie mamy 8 giełd, ponad 4000 akcji dla zorientowanych i ponad 500 ETF – syntetycznych rozwiązań dla bardziej zabieganych, z możliwością inwestowania w 4 walutach – PLN, USD, EUR i GBP. Dzięki ETF klient nie musi analizować konkretnych spółek, tylko rynek ogólnie co znacząco ułatwia decyzje inwestycje na rynkach zagranicznych. Klienci akcyjni i tak głównie koncentrują się na największych i najbardziej popularnych papierach amerykańskich – wbrew obawom. Zagranica to nadal rynki giełdowe, mają swoją specyfikę, zmieniają rozkład dnia, ale więcej jest podobieństw niż różnic. Język nie stanowi problemu, w tym biznesie rozmawia się na poziomie cyfr.

ikona lupy />
Materiały prasowe