Po przejęciu w 2022 r. sieci od Grupy Lotos Polska stała się dla węgierskiej grupy MOL trzecim rynkiem pod względem liczby posiadanych stacji. Okazuje się jednak, że pod względem wielkości sprzedaży nasz rynek jest dopiero na piątej pozycji.
W II kw. tego roku Grupa MOL sprzedała w Polsce w detalu 184 tys. t paliw. To wprawdzie o 8 proc. więcej niż w pierwszych trzech miesiącach roku, ale średni wzrost w całej grupie wyniósł dwa razy więcej.
MOL jest jednym z najważniejszych graczy na naszym rynku paliw. Ma 410 stacji, co stanowi 5 proc. wszystkich w kraju i 20 proc. należących do koncernów zagranicznych. Polskie stacje stały się też ważnym aktywem w portfolio spółki – więcej obiektów spółka ma tylko na Węgrzech (465) i w Chorwacji (440). Większą sprzedaż detaliczną grupa osiąga jednak także na Słowacji oraz w Rumunii. Średnia sprzedaż w Polsce w minionym kwartale to 0,45 tys. t na każdej stacji, podczas gdy przeciętna dla grupy jest o 51 proc. większa – wynosi 0,68 tys. t, a w takich krajach jak Węgry czy Słowacja przekracza 0,8 tys. t.
Dla porównania Grupa Orlen na swoich stacjach w Polsce i za granicą (obecnie w sześciu krajach, a wkrótce również w Austrii, gdzie koncern kupił 266 obiektów) sprzedawała w I kw. 2023 r. średnio prawie 0,7 tys. t.
Kierownictwo MOL jest zadowolone z poziomu sprzedaży w Polsce. „Optymistycznie patrzymy na dalszy wzrost. Naszym celem jest zdobycie mocnej pozycji na polskim rynku, przez ujednolicenie marki przejętych stacji oraz rozwój sieci poprzez jej rozszerzenie o ok. 100 dodatkowych stacji” – poinformowała nas spółka. Biuro prasowe przekazało nam, że spośród przejętych obiektów 60 działa już pod nową marką MOL, a do końca lata ma ich być ok. 100.
Z opublikowanego właśnie raportu MOL za II kw. 2023 r. wynika, że przychody firmy spadły o 16 proc. – z 6,8 mld dol. przed rokiem do 5,7 mld dol. Oczyszczona EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) wyniosła 411 mln dol., o 67 proc. mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Spółka nie podaje danych finansowych dla Polski. Spadek wynikał przede wszystkim ze spadków w segmentach wydobywczym oraz rafineryjno-petrochemicznym, podczas gdy EBITDA dla segmentu detalicznego wzrosła niemal czterokrotnie. Spółka tłumaczy wynik przede wszystkim czynnikami zewnętrznymi. „Otoczenie zewnętrzne okazało się zbyt mało korzystne, by zrównoważyć negatywny wpływ rządowych interwencji w Europie Środkowo-Wschodniej. (…) Obecny poziom obciążeń, jeśli nie zostanie w najbliższym czasie obniżony, pogorszy konkurencyjność Grupy MOL i wpłynie na jej zdolność do generowania przepływów gotówkowych, niezbędnych do realizacji naszych planów inwestycyjnych” – tłumaczył Zsolt Hernádi, prezes i CEO Grupy MOL. Do wyniku z pewnością przyczynia się działająca w Rosji spółka BaiTex Llc., której MOL jest większościowym właścicielem. ©℗