Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem powiedział, że jest negatywnie zaskoczony decyzją rządu. Według niego, Grecja odrzuciła propozycje wierzycieli, proponując parlamentowi zorganizowanie referendum z negatywną sugestią dla społeczeństwa. "To smutna decyzja dla Grecji, bo zamyka ona tym samym drzwi do dalszych negocjacji w sprawie pomocy" - powiedział szef eurogrupy.
Reformy i oszczędności, co do których ma się wypowiedzieć społeczeństwo, są wymuszone przez wierzycieli Grecji. Od tego uzależniają przekazanie władzom w Atenach pożyczki w wysokości ponad siedmiu miliardów euro. Jeśli Grecja nie dostanie pieniędzy do najbliższego wtorku, będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność.