"Krótka i przyjazna wymiana zdań" między politykami, poświęcona przeciągającym się negocjacjom między zadłużoną Grecją a jej wierzycielami, przebiegła "w konstruktywnej atmosferze" - przekazał informator w Atenach.

Do spotkania doszło na marginesie odbywającego się w Brukseli szczytu UE oraz Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC).

Tymczasem komisarz UE ds. gospodarczych i monetarnych, Pierre Moscovici, ocenił, że osiągnięcie porozumienia między Grecją a jej kredytodawcami jest obecnie możliwe "bardziej niż kiedykolwiek".

"Myślę, że bardziej niż kiedykolwiek jest możliwe porozumienie, jeśli wszyscy będą podzielali wolę polityczną" - powiedział komisarz dodając, że "nadchodzące dni będą dla Grecji decydujące".

Moscovici przypomniał, że istnieje "spór co do celów budżetowych" przedstawionych przez Grecję w najnowszej propozycji. Dodał, że w imieniu Komisji poinformował o tym "przedstawiciela władz greckich". "Rozmowy techniczne muszą być kontynuowane" - zaznaczył unijny komisarz.

Tymczasem w Berlinie podano, że Cipras w środę wieczorem spotka się w Brukseli z niemiecką kanclerz Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollande'em.

Zagrożona bankructwem Grecja od miesięcy prowadzi negocjacje z Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym, które domagają się reform strukturalnych w zamian za odblokowanie kolejnej transzy pomocy w wysokości ok. 7,2 mld euro. Plan pomocowy dla Aten wygasa 30 czerwca.

Odblokowanie tych środków ma kluczowe znaczenie, gdyż grecka kasa jest pusta, a zbliża się termin spłaty zadłużenia. W tym miesiącu Grecja powinna zwrócić MFW ok. 1,6 mld euro, a latem - oddać 6 mld euro EBC.

We wtorek wiceprzewodniczący KE ds. euro Valdis Dombrovskis ocenił, że w najbliższych dniach możliwe jest porozumienie z Grecją na szczeblu technicznym, które będzie mogło zostać ocenione przez eurogrupę, ale wymaga to "woli politycznej, przede wszystkim po stronie Grecji".