Wedle wyliczeń ekonomistów PKPP Lewiatan, każdy ponadprogramowy dzień wolny w roku to koszt rzędu 0,3 proc. PKB. Czerwone kartki w kalendarzu w 2015 roku to między innymi 13 dni świątecznych, z których 6 przypada w soboty i niedziele. Nie dotyczy to jednak Bożego Ciała, które obchodzone w czwartek, daje możliwość wykorzystania piątku jako dodatkowego dnia wolnego.
Pracownicy chętnie korzystają z urlopów w tzw. dni pomostowe, czyli dni wypadające pomiędzy dniem ustawowo wolnym od pracy a weekendem. Jest to szczególnie korzystne dla osób, które mają do dyspozycji ograniczoną liczbę dni urlopu. Regeneracja sił i dodatkowy odpoczynek w długi weekend na pewno przełożą się na wzrost efektywności w pracy, ale dla przedsiębiorców mogą oznaczać spowolnienie a w efekcie mniejsze zyski – powiedział Krzysztof Inglot, Pełnomocnik Zarządu Work Service S.A. Przykładowo, godzinne zatrzymanie taśmy produkcyjnej w fabryce z sektora motoryzacyjnego to koszt 1 miliona zł. Biorąc pod uwagę, że Polska jest w czołówce krajów o największej liczbie przysługujących dni wolnych od pracy, na tle innych państw jesteśmy niekonkurencyjni – dodał Krzysztof Inglot.
Na długich weekendach najbardziej traci przemysł. Wyhamowanie dynamiki produkcji w dłuższych okresach wolnych od pracy może rzutować na bilansie całorocznym. W tym sektorze trudno bowiem nadrobić tymczasowe spowolnienie, ponieważ wysoki wzrost gwarantuje systematyczna produkcja na stałym poziomie, zamiast skokowych wzrostów dyktowanych sezonowością. Długie weekendy to także bolączka handlowców. Sieci hiper i supermarketów, czy galerie handlowe mogą co prawda odpracować straty w pozostałych okresach roku, ale i tak niewypracowane zyski z powodu długich weekendów liczone są w miliardach złotych.
Z jednej strony za dużo pracujemy, na co wskazują dane Eurostatu. Polacy średnio pracują 42,5 godziny tygodniowo i ustępują pod tym względem jedynie Grekom. Dlatego w naszym przypadku pójście śladem inny państw i zakazanie korzystania z urlopu w dni pomostowe byłoby niewłaściwe. Z drugiej strony – daleko nam jeszcze do Europy Zachodniej pod względem wysokości wynagrodzeń i dobrobytu, abyśmy mogli pozwolić sobie na wydłużanie listy dni wolnych od pracy – podsumował Krzysztof Inglot.
W 2015 roku mamy do przepracowania 252 dni. Kolejna okazja na długi weekend wypada w listopadzie, kiedy Święto Niepodległości datowane na 11-ego przypada na środę.