Informacje o rzeczywistych beneficjentach przechowywane w centralnym rejestrze będą zawsze udostępniane właściwym organom i jednostkom analityki finansowej, a także podmiotom, takim jak banki, zobowiązanym do stosowania zasad "należytej staranności" wobec klientów. O dostęp do rejestru będą mogły się również ubiegać osoby lub organizacje, które wykażą, że mają w tym "uzasadniony interes".
"W celu otrzymania dostępu do centralnego rejestru osoba lub organizacja (dziennikarz śledczy lub NGO) będzie musiała wykazać posiadanie uzasadnionych interesów, takich jak podejrzenie prania pieniędzy, finansowania terroryzmu lub korupcji, czy unikania opodatkowania" - napisano w komunikacie PE.
Zgodnie z nowymi przepisami banki oraz instytucje finansowe, prawnicy, audytorzy, księgowi, doradcy podatkowi, kasyna czy pośrednicy w handlu nieruchomościami będą mieli obowiązek zwracać uwagę na podejrzane transakcje klientów.
W środę Parlament zatwierdził również nowe zasady śledzenia przelewów, które mają na celu poprawienie możliwości śledzenia płatników, odbiorców oraz przepływających pomiędzy nimi funduszy.
"Władze będą miały nowe środki do skutecznej walki z przestępcami legalizującymi dzięki anonimowości zagranicznych firm i kont środki z nielegalnej działalności" - ocenił jeden z negocjatorów przepisów, chadecki europoseł Kriszjanis Karinsz. Jego zdaniem centralny rejestr "to potężne narzędzie, które pomoże w walce przeciwko praniu pieniędzy i jawnym oszustwom podatkowym".
Z danych Parlamentu Europejskiego wynika, że skala prania pieniędzy na świecie to 2-5 proc. globalnego PKB.
Środowe głosowanie PE kończy unijną procedurę legislacyjną. Zgodnie z komunikatem PE państwa członkowskie UE będą miały dwa lata na wdrożenie dyrektywy do prawa krajowego. Z kolei rozporządzenie dotyczące przepływu funduszy zacznie obowiązywać 20 dni po jego publikacji w Dzienniku Urzędowym UE.