Ekspert zauważa, że polskie rolnictwo potrzebuje nowych inwestycji. Chodzi zarówno o wzmocnienie produkcji, jak i promocję. To z uwagi na stopniowo zanikająca przewagę niskich kosztów produkcji.
Borowski uważa, że w najbliższych latach należy stawiać głównie na współpracę z kontrahentami unijnymi. Nowe rynki co prawda rozszerzają polską strefę wpływów i stabilizują sytuację dostawców, ale z drugiej strony, należy pamiętać, że do Unii dostarczamy niemal 80 procent wysyłanej żywności. Nabyte tam kontakty oraz handlowe relacje warto podtrzymywać.
Według Ministerstwa Rolnictwa, wartość eksportu naszej żywności może wynieść w tym roku nawet 25 miliardów euro.