Na początku roku produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna w największej gospodarce strefy euro wciąż spada w ujęciu rocznym.

Opublikowane we środę przez urząd statystyczny dane z niemieckiej gospodarki za styczeń nie są zbyt optymistyczne. Rozczarowujące okazały się liczby opisujące sprzedaż detaliczną - uwzględniając efekty sezonowe i kalendarzowe oraz inflację, sprzedaż spadła w porównaniu ze styczniem 2022 r. o 6,9 proc. To trzeci miesiąc z rzędu, w którym obroty w niemieckim handlu są przynajmniej 5 proc. niższe niż przed rokiem i najniższy odczyt od siedmiu miesięcy. Ekonomiści oczekiwali, że po zaskakująco słabych danych w grudniu (-6,4 proc. rdr) w styczniu sytuacja w handlu nieznacznie się poprawi (-6,1 proc. rdr).
Lepsze od oczekiwań okazały się dane z przemysłu - produkcja wzrosła w odniesieniu do grudnia 2022 r. o 3,5 proc. wobec prognoz wzrostu o 1,4 proc. W ujęciu rocznym produkcja w przemyśle w dalszym ciągu jednak spada. W styczniu 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 1,6 proc. To wynik lepszy niż w grudniu (-3,9 proc.), ale zarazem dziewiąty ujemny odczyt w ostatnich 12 miesiącach. Niemiecki przemysł wciąż balansuje na granicy recesji.
Mimo że poprawie sytuacji w przemyśle sprzyjają spadki cen energii i gazu. Dzięki temu znaczące ożywienie zanotowały sektory energochłonne, w których produkcja była wyższa niż w grudniu o ponad 5,6 proc., w tym niemal 10 proc. zyskał przemysł chemiczny. Jednocześnie jednak produkcja firm zużywających duże ilości energii pozostaje ponad 10 proc. niższa niż przed rokiem, a jak pokazały dane z początku tygodnia, zamówień dla nich w dalszym ciągu ubywa.
„Dane pokazują, że sektory energochłonne znalazły się w długoterminowym trendzie spadkowym. Ceny energii dla przemysłu pozostają wysokie, a przedsiębiorstwa coraz częściej przenoszą produkcję lub pozyskują energo chłonne środki produkcji z zagranicy” - napisał na portalu społecznościowym Twitter ekonomista Oxford Economics Daniel Kral.
Słabość niemieckich konsumentów, znajdująca odbicie w danych o sprzedaży detalicznej, oddziałuje także na przemysł głównego partnera handlowego Polski. Wyraźny spadek zamówień w styczniu (o 5,6 proc. w odniesieniu do grudnia, wobec wzrostu o 1 proc. w całym przemyśle) zanotowali producenci dóbr konsumpcyjnych.
- Mamy do czynienia z recesją konsumencką w Niemczech, przede wszystkim pod wpływem wysokiej inflacji. Pomoc ze strony rządu nie zrekompensowała w całości spadku siły nabywczej konsumentów - mówi główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk.
Jak wynika z prognoz, Niemcy mają przed sobą trudny rok i będą najwolniej rozwijającą się gospodarką w grupie najważniejszych państw strefy euro. W styczniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy podniósł prognozę wzrostu PKB Niemiec w tym roku z -0,3 proc. do +0,1 proc. Ekonomiści MFW oceniają, że gospodarka francuska wzrośnie w tym roku o 0,7 proc., włoska o 0,6 proc., a hiszpańska o 1,1 proc. Po słabym początku roku i dołku koniunktury w I kw. ożywienie ma nadejść w II połowie 2023 r. Jednak według Ernesta Pytlarczyka główne gospodarki strefy euro i USA znajdą się pod koniec roku w recesji.
- Dane obrazujące sytuację konsumentów mogą być słabsze, ale jednocześnie w dalszym ciągu silne są rynki pracy. To w dalszym ciągu umożliwia firmom przenoszenie kosztów na konsumentów, co sprawia, że inflacja wciąż utrzymuje się na podwyższonym poziomie. Według Europejskiego Banku Centralnego mamy do czynienia ze spiralą marżowo-płacową. Wciąż wysoka inflacja zmusi banki centralne do kontynuacji podwyżek stóp procentowych. Mocno dodatnie stopy procentowe w strefie euro i USA wpędzą gospodarkę w recesję - wyjaśnia ekonomista.
Pytlarczyk zwraca uwagę, że pogorszenie koniunktury u głównego partnera handlowego Polski nie musi mieć istotnego negatywnego wpływu na krajową gospodarkę, ze względu na dużą elastyczność polskich eksporterów w kształtowaniu cen swoich produktów.
Według opublikowanych przez Eurostat we środę wstępnych danych PKB strefy euro w IV kw. 2022 r. wzrósł o 1,8 proc. w ujęciu rocznym i nie zmienił się w odniesieniu do III kw. Dane kwartalne były zgodne z wcześniejszymi szacunkami, a szacunki roczne zostały obniżone o 0,1 pkt proc. PKB Niemiec obniżył się w IV kw. o 0,4 proc. w ujęciu kwartalnym, głównie ze względu na spadek wydatków konsumenckich. Gorszy wynik w strefie euro zanotowały jedynie Estonia (-1,6 proc. kdk), Finlandia (-0,6 proc.) oraz Litwa (-0,5 proc.). W ujęciu rocznym niemiecki PKB wzrósł w IV kw. 2022 r. o 0,9 proc. ©℗
Pewnym sygnałem poprawy są lepsze od oczekiwań ekonomistów dane z przemysłu
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe