Polskie samoloty podbijają australijskie niebo. 12 firm z sektora lotniczego chce zdobyć piąty kontynent.

Za kilka dni do Canberry udaje się misja biznesowa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych z udziałem firm z "Doliny lotniczej" z okolic Rzeszowa.

Polski ambasador w Canberze Paweł Milewski podkreśla, że nasze samoloty są znane i cenione w Australii.

51 polskich samolotów już lata na australijskim niebie. 30 z nich to Dromadery, wykorzystywane głównie do gaszenia pożarów, które są bardzo częste na tym kontynencie - wyjaśnia ambasador. Paweł Milewski dodaje, że odległości w Australii są bardzo duże i samolot jest tam zwykłym środkiem lokomocji - to także szansa dla polskich firm. Ogromny rynek jest głównie na małe samoloty, wiele prywatnych osób może być zainteresowanych polskimi maszynami. Jak mówi Milewski, już pojawiły się firmy, które są zainteresowane finalizowaniem kontraktów.

W tej chwili w Australii są przedstawiciele 17 polskich firm w ramach projektu GreenEvo, czyli zielonej energii. Ochrona środowiska to kolejny sektor ważny dla Australijczyków - zaznacza ambasador. Tanie, ale zaawansowane pod względem technologicznym oferty są bardzo atrakcyjne. Już pojawiło się w tej sprawie wiele zapytań i to zarówno ze strony władz stanowych, jak i federalnych - dodaje Milewski.

W lutym w Australii, na największej wystawie na kontynencie, Avalon Airshow, prezentowały się trzy polskie firmy z branży lotniczej. Pokazały dorobek Polskiej Grupy Zbrojeniowej.