Przełom marca i kwietnia oznacza dla domowych budżetów kumulację rozchodów. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że te wiosenne wydatki nie są poważne, ale pobieżne wyliczenie wskazuje, że może się tego nazbierać spora suma. Choćby samochód: wymiana opon, solidna myjnia, najlepiej z oczyszczeniem podwozia z soli. Do tego często dochodzi konieczność usunięcia typowych pozimowych uszkodzeń. Szybko uzbiera się kilkaset złotych.
Jak wskazują dane z rynku, Polacy coraz częściej wolą zapłacić za sprzątanie. Wystarczy, że wynajmiemy kogoś do umycia okien, wyprania sofy i wytrzepania dywanu, i już pozbywamy się kolejnych kilkuset złotych. Właściciele ogrodów i działek dobrze wiedzą, że początek sezonu musi się wiązać z wydatkami. Trzeba kupić nawozy, opryski, dosiewki, zrobić przegląd kosiarki czy zreperować narzędzia. Kolejne setki znikają z portfela. Rowerzyści z kolei zdają sobie sprawę, że przed sezonem sprzęt wymaga przeglądu, który również może się skończyć sporym wydatkiem.
Wreszcie uroda: zakup garderoby, butów, a może jeszcze wizyta w gabinecie kosmetycznym. Do tego dodajmy wydatki na świąteczne przyjęcia i wyjazdy, i już okazuje się, że zbiera się całkiem przerażająca sumka. Z części pozycji można zrezygnować, część przełożyć na później, niektóre przedsięwzięcia przeprowadzić na własną rękę. Na czym warto oszczędzić i jak to zrobić? Jak sprytnie ominąć niektóre wiosenne wydatki? Będziemy o tym dziś mówić w Faktach RMF FM.