To może być deflacja, jakiej w Polsce jeszcze nie widzieliśmy. Tak prognozuje analityk ING TFI Paweł Cymcyk przed dzisiejszymi informacjami Głównego Urzędu Statystycznego o tempie wzrostu cen w styczniu.

Paweł Cymcyk uważa, że w ubiegłym miesiącu ceny spadły rok do roku o 1,2 do 1,3 procent. Jest to efekt przede wszystkim taniej ropy, która przekłada się nie tylko na niższe koszty transportu, ale wiele innych cen.

Ekspert dodaje, że obserwowany obecnie lekki wzrost cen paliw spowoduje, że za kilka miesięcy deflacja się zakończy.

GUS poda dane o inflacji o 14:00.