Branża e-papierosów mówi o dynamicznym rozwoju szarej strefy po wprowadzeniu akcyzy na tego rodzaju wyroby. Ministerstwo Finansów zapewnia, że problem dostrzega i z nim walczy. Wskazuje też na wzrost wpływów z daniny

Od 1 maja 2021 r. wyroby nowatorskie oraz liquidy do papierosów elektronicznych muszą być oznaczone znakiem akcyzy.
– Niestety, od tego czasu mamy do czynienia z obchodzeniem przepisów. Przyczynia się do tego niejasna definicja płynów do papierosów elektronicznych w ustawie akcyzowej oraz interpretacje wydawane przez administrację skarbową. Zgodnie z nimi półprodukty służące do przygotowania liquidów bez nikotyny mogą być sprzedawane poza specjalistycznymi sklepami z e-papierosami bez akcyzy. To sprawiło, że sprzedaż przeniosła się do sieci, gdzie jest poza nadzorem – tłumaczy Piotr Zieliński, prezes Stowarzyszenia Vaping Association Polska, i dodaje, że powszechną praktyką jest też sprzedaż płynów do papierosów elektronicznych jako olejków do kominków zapachowych, aromatów do tytoniu, aromatów uniwersalnego przeznaczenia itp. Wreszcie istnieje łatwość ich tworzenia w warunkach domowych. Konsumenci kupują półprodukty (glikol, gliceryna, aromaty spożywcze) bez akcyzy, które są powszechnie dostępne w sklepach spożywczych, aptekach i sklepach internetowych.
– Dlatego od wielu miesięcy apelujemy do władz o rozwiązanie problemu. Mamy wyznaczone kolejne spotkanie w tej sprawie w resorcie finansów – dodaje Piotr Zieliński.
W biurze prasowym Ministerstwa Finansów słyszymy, że Krajowa Administracja Skarbowa dostrzega szarą strefę zarówno płynów do e-papierosów z nikotyną, jak i bez nikotyny. Dlatego KAS prowadzi działania mające przeciwdziałać nieprawidłowościom i ograniczyć wielkość szarej strefy w tym obszarze. – W 2021 r. liczba punktów skontrolowanych wyniosła 750. W 188 stwierdzono nieprawidłowości. W tym roku urzędnicy weszli już do 557 placówek. Nieprawidłowości stwierdzono w 195 przypadkach – wylicza na prośbę DGP resort finansów, zwracając jednocześnie uwagę, że w tym roku nastąpił wzrost dochodów z podatku akcyzowego od płynu do papierosów elektronicznych. Od stycznia do kwietnia 2022 r. wyniosły one 61,4 mln zł. To niemal dwa razy tyle, ile w tym samym czasie roku ubiegłego, kiedy osiągnęły poziom 31,1 mln zł.
Zdaniem branży to tylko pozorny wzrost. Do 30 kwietnia 2021 r. obowiązywał bowiem okres przejściowy na wyprzedaż produktów bez akcyzy, których producenci zrobili duże zapasy.
To sprawiło, że w pierwszych miesiącach ubiegłego roku sprzedawały się na rynku głównie tego rodzaju produkty, co wpłynęło na niską kwotę zebranego podatku. Poza tym, jak sygnalizuje branża, gdyby przeanalizować miesięczne wpływy z podatku, to od grudnia 2021 r. mamy do czynienia z ich spadkiem. Obecnie wynoszą ok. 16 mln zł miesięcznie, podczas gdy pod koniec 2021 r. – w listopadzie i grudniu – było to niemal 19 mln zł miesięcznie.
Producenci przyznają, że ciągle jeszcze nie osiągnęli przychodów ze sprzedaży takich jak przed wejściem akcyzy.
– Zaraz po wejściu podatku sprzedaż bardzo spadła. Teraz powolnie następuje jej odbudowywanie. Osiągamy obroty zbliżone do tych sprzed akcyzy. Trzeba jednak pamiętać, że teraz są wyższe, bo ich cena wzrosła o podatek – słyszymy w spółce Okpl.
O tym, że na wejściu akcyzy ucierpiał legalny rynek, słyszymy też w Elite Lab. – Przed podatkiem działało na rynku dużo więcej podmiotów, które teraz wycofały się z rynku, albo przeszły właśnie do szarej strefy. Nie było to trudne, bo dominowały na nim małe firmy – mówi przedstawiciel Elite Lab.
Resort finansów tłumaczy, że krótki okres obowiązywania oznaczania legalnych płynów do e-papierosów znakami akcyzy nie pozwala na pełne oszacowanie skali szarej strefy. Eksperci wyliczają natomiast, że według deklaracji producentów przesyłanych do MF w 2019 r. cały rynek wynosił ok. 1 mln l płynów do papierosów elektronicznych. A to oznacza, że wpływy z akcyzy powinny wynosić ok. 550 mln zł (akcyza to 550 zł za litr płynu). W 2021 r. było to 179,5 mln zł. Na tej podstawie można szacować, że „luka akcyzowa” na rynku płynów do papierosów elektronicznych wynosi ok. 350 mln zł. Dlatego branża proponuje obniżenie akcyzy na płyny beznikotynowe, które w największym stopniu trafiły do szarej strefy i sukcesywne jej zwiększanie do obecnego poziomu.
– Potrzebne jest też uszczelnienie przepisów, by nie było wątpliwości, co jest wyrobem akcyzowym – mówi przedstawiciel Elite Lab.
Co na to resort finansów? Przyznaje, że obecnie trwają prace analityczne nad rozwiązaniami legislacyjnymi w zakresie płynu do papierosów elektronicznych. Prace są efektem doświadczeń zebranych w czasie funkcjonowania dotychczasowej definicji płynów do papierosów elektronicznych, jak również konkluzji grupy roboczej Forum akcyzowego. Prace przede wszystkim skupiają się na doprecyzowaniu terminu „przeznaczenie do wykorzystania w papierosach elektronicznych”, zgodnie z podstawową ideą tego przepisu. Celem jest rozwiązanie wątpliwości interpretacyjnych, jakie pojawiały się od momentu wejścia w życie efektywnej stawki podatku akcyzowego dla tej grupy wyrobów.
Ministerstwo zaznacza też, że wydało stanowisko, iż każdy płyn do e-papierosów podlega akcyzie. A za wyrób akcyzowy uznaje się wszelkie wyroby w postaci roztworu, które są przeznaczone do wykorzystania w papierosach elektronicznych. Oznacza to, że w przypadku właścicieli placówek handlowych oferowanie na sprzedaż wyrobów, które mogą zostać wykorzystane w e-papierosach, rodzi obowiązek podatkowy w akcyzie w zakresie dotyczącym płynu do papierosów elektronicznych i konieczność oznaczenia go odpowiednimi znakami akcyzy. ©℗
Według MF każdy płyn do e-papierosów podlega akcyzie