Mężczyznę, oprócz dokonania oszustwa na szkodę klientów spółki, prokuratura oskarża o prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia. Zdaniem śledczych, mechanizm stosowany w przedsiębiorstwie miał cechy piramidy finansowej. To dlatego, że część pieniędzy była przeznaczana na wypłaty odsetek dla wcześniejszych klientów.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Andrzej K. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Złożył obszerne wyjaśnienia, zaprzeczając między innymi, by wprowadzał klientów w błąd.