"Czy cena zejdzie do 20, 40, 50 czy 60 dolarów, nie ma to znaczenia" dla zmniejszenia podaży - zaznaczył. Świat może się nie doczekać powrotu do ceny 100 dolarów za baryłkę - dodał saudyjski minister. Ropa naftowa straciła od połowy czerwca ok. 50 proc. wartości, do czego przyczyniły się obfitość podaży, wzmocnienie dolara i spadek zapotrzebowania w kontekście spowolnienia światowej gospodarki.
W listopadzie Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), która dostarcza na światowy rynek jedną trzecią produkcji czarnego złota, poinformowała, że utrzymuje produkcję na poziomie 30 milionów baryłek dziennie.(PAP)