Od stycznia do października polski eksport i import wzrósł o 4,7 procent. Z powodu kryzysu na wschodzie doszło do zmniejszenia naszej wymiany z Rosją, podobnie wygląda sytuacja w relacjach z Kijowem.

W porównaniu z tym samym okresem 2013 roku wzrósł deficyt, który wyniósł 4 mld 668 mln złotych przy eksporcie w wysokości 568 mld 285 mln złotych i imporcie w wysokości 572 mld 953 mln.

Eksportowaliśmy głównie w ramach Unii Europejskiej. Sprzedaż tam to 77 procent całości. Import - 58,5 procent. Naszym największym partnerem pozostają Niemcy, na które przypada 26,1 procent eksportu i 21,8 procent importu. Dodatnie saldo z Berlinem wyniosło do października 23 mld 301 mln złotych. Między styczniem a październikiem 2013 było to o blisko 6 mld złotych mniej.

Z powodu kryzysu ukraińskiego i wzajemnych sankcji nakładanych przez Unię i Rosję, w 2014 roku, do października udział Rosji w naszym eksporcie spadł do 4,4 procent, o 0,9 punktu procentowego. W imporcie spadek był wyraźniejszy - o 1,3 p.procentowego, do 10,0 procent całego naszego importu.

Ukraina mimo bliskości jest poza pierwszą dziesiątką naszych największych partnerów handlowych, a wymiana z nią w ostatnich miesiącach kurczyła się. Teraz, po spadku od stycznia do października o 0,9 punktu procentowego, udział Kijowa w eksporcie wynosi 1,9 procent. W imporcie pojawił się wzrost. Wyniósł 0,1 punktu procentowego i stanowił 1,1 procent całego naszego importu.

Poza Niemcami, na czele listy partnerów Polski w eksporcie jest Wielka Brytania, Czechy, Francja i Włochy. W imporcie, prócz Berlina to Rosja, Chiny i Włochy.