Rozpoczyna się kolejna runda negocjacji w sprawie unijnego budżetu na przyszły rok. Poprzednie rozmowy przedstawicieli Parlamentu Europejskiego i krajów członkowskich zakończyły się fiaskiem. Komisja Europejska musiała więc przedstawić nowe plany wydatków. Teraz płatności zostały ustalone na poziomie 141 miliardów 300 milionów euro.

Nowy projekt budżetu jest skromniejszy od poprzedniego o 800 milionów euro i jest to ukłon w stronę krajów członkowskich, które chciały ograniczyć wydatki. Z kolei by wyjść naprzeciw oczekiwaniom europosłów, Komisja zaproponowała większą elastyczność w wydawaniu pieniędzy. Komisarz odpowiedzialna za budżet Krystalina Georgijewa zaapelowała o porozumienie. „To nie są pieniądze dla Brukseli, to są pieniądze dla naszych regionów, dla Europejczyków. Oni czekają na nasze decyzje. Czasu jest coraz mniej" - powiedziała unijna komisarz.

Porozumienie w sprawie budżetu powinno być osiągnięte do końca miesiąca, w przeciwnym razie Unia będzie musiała przejść na budżety prowizoryczne. „Będziemy w stanie funkcjonować, ale będzie to oznaczało problemy z realizacją unijnych programów" - dodała komisarz Georgijewa. Prowizorium budżetowe oznacza, że co miesiąc będą ustalane sztywne wydatki, których nie będzie można przekroczyć. To utrudnienia dla odbiorców unijnych funduszy realizujących duże projekty. I jeśli przyślą rachunki do Brukseli, to w budżecie miesięcznym może zabraknąć pieniędzy na ich zwrot.