Dzięki skróceniu izolacji i kwarantanny przedsiębiorstwa będą mogły wrócić na pełne obroty

– Masowe kwarantanny to największa trudność dla sektorów, których nie da się przenieść na pracę zdalną. Wiążą się z ograniczeniem mocy produkcyjnych, kłopoty miały też mniejsze przedsiębiorstwa, które nie mogą zdalnie wykonywać swoich usług – mówi Andrzej Kubisiak, ekspert ds. rynku pracy i wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
Wczoraj Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że od wtorku skróci czas przebywania na izolacji osób chorych na COVID-19 z dotychczasowych 10 do 7 dni. Luzuje też inne restrykcje – kwarantanna współdomowników będzie trwała jedynie przez okres, w którym chory znajduje się w izolacji. Co więcej, resort już od piątku likwiduje tzw. kwarantannę z kontaktu. Oznacza to, że osoby mające do czynienia z chorym, który z nimi nie mieszka, nie będą już musiały pozostawać w domu. – Zjawisko to miało ogromne znaczenie w szkołach i środowisku pracy – podkreślił minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodawał, osoby, które będą czuły się gorzej po kontakcie z zakażonym, powinny wykonać test i poddać się ewentualnej izolacji. Więcej o planowanych przez rząd zmianach piszemy w tekście obok.
Nowe regulacje to duża zmiana dla pracodawców, którzy w ostatnim czasie musieli borykać się z brakiem pracowników właśnie za sprawą rekordowej liczby osób przebywających w odosobnieniu z powodu choroby bądź kontaktu z osobą zakażoną.
Na przełomie stycznia i lutego liczba osób objętych kwarantanną przebiła milion. I choć od tamtej pory zauważalnie spadła, bo resort z końcem stycznia skrócił kwarantannę z 10 do 7 dni, to liczba objętych nią osób wciąż wynosi ponad 550 tys. A to ponad trzy razy więcej niż rok temu.
– Izolacje i kwarantanny dezorganizują pracę, ale zdajemy sobie sprawę, że to konieczne w imię dobra wyższego. Co chwila włączamy tryb zarządzania kryzysowego, to staje się już normą – przyznaje Wojciech Konecki, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej i prezes Związku Pracodawców AGD Applia.
Przedsiębiorcy spodziewają się teraz, że luzowanie rygorów odosobnienia złagodzi ich kłopoty. – Dłuższa izolacja stanowiła utrudnienie, skrócenie na pewno będzie pomocne – stwierdza Agnieszka Brania, rzeczniczka polskich zakładów grupy Stellantis (branża motoryzacyjna). Zwłaszcza że za sprawą dużego popytu i tak brakuje im rąk do pracy. Potwierdziły to opublikowane w tym miesiącu wyniki PMI badające koniunkturę w przemyśle, w których wskazano, że producenci nadal szukają nowych pracowników.
– Poprzednie skrócenie kwarantanny sprawiło, że liczba nią objętych spadała nawet wtedy, gdy liczba zachorowań rosła. Teraz różnice powinny być jeszcze bardziej widoczne – mówi Andrzej Kubisiak. Zwłaszcza że, jak podkreślił na konferencji Adam Niedzielski, rezygnacja z kwarantanny po kontakcie z osobą zakażoną dotyczy również tych, którzy już się na niej znaleźli. W najbliższych dniach powinni otrzymać SMS-y z informacjami o jej zdjęciu.
Z drugiej strony biznes coraz mniej liczy na zmianę podejścia w kwestii szczepień, choć jeszcze pod koniec stycznia apelował do rządu o wprowadzenie takiego obowiązku z wyłączeniem jedynie osób mających przeciwskazania medyczne.
– Wiemy, że takie rozwiązanie nie ma politycznego poparcia posłów i w praktyce już się chyba niewiele zmieni. Walczyliśmy o możliwość większej decyzyjności odnośnie do bezpieczeństwa załogi i klientów, ale się nie udało. Jako przedsiębiorcy musimy sobie dawać radę sami, ale do tego już niestety przywykliśmy – mówi Wojciech Konecki.
Z podobnym problemem niedoboru pracowników borykają się również inne kraje, dlatego skracanie okresu przebywania w odosobnieniu stało się ogólnoeuropejskim trendem. W niektórych krajach wcześniejsza absencja pracowników skutkowała punktowym zamykaniem szkół czy ograniczaniem działania transportu publicznego. Niemiecka izba handlowa wskazywała w styczniu, że liczba wyłączonych z pracy osób zagraża m.in. branży logistycznej. W tym roku obostrzenia dotyczące kwarantanny poluzowano już m.in. w Niemczech, we Włoszech, w Finlandii, Czechach czy na Słowacji. Dla mających kontakt z osobą zakażoną zniesiono ją już m.in. w Szwajcarii i Danii. ©℗