Chodzi o nowe regulacje, które umożliwią unijnym krajom wprowadzenie zakazu upraw GMO nie tylko ze względów bezpieczeństwa zdrowia czy środowiska, ale także z powodów "społeczno-ekonomicznych", czy "ochrony gleby".
W lipcu państwa członkowskie przyjęły wspólne stanowisko dające rządom większą swobodę w tym zakresie. Europosłowie opowiadają się jednak za jeszcze dalej idącymi regulacjami.
Bardzo problematyczne jest dla nas podejście krajów zgodnie, z którym jeśli państwo chce zakazać upraw takich roślin musi odbyć negocjacje z producentami GMO, to jest według nas przesada" - powiedziała europosłanka Frederique Ries, autorka raportu w tej sprawie. Dokument wskazuje również, że kraje które chcą uprawiać GMO muszą opracować plan współistnienia tych roślin z roślinami konwencjonalnymi, także w innych krajach , by nie dochodziło do zanieczyszczeń nasion przez GMO. "Raport jest zaostrzony. Sądzę, że to jest dobra wiadomość dla Polaków, bo my opowiadaliśmy się już w Sejmie za zakazem upraw GMO na terenie Polski" - powiedział Polskiemu Radiu europoseł Bolesław Piecha.
Dziś rozpoczną się negocjacje przedstawicieli Parlamentu, Komisji i włoskiej prezydencji w sprawie nowych przepisów. Celem jest osiągnięcie kompromisu do świąt Bożego Narodzenia.