Waldemar Pawlak powiedział IAR, że Chińczycy doceniają jakość wielu polskich produktów, zwłaszcza spożywczych. Są jednak rynki, na których konkurujemy - przykładem jest handel jabłkami, bo Chińczycy są w tej branży bardzo aktywni.

Pawlak wskazuje, że zacieśnienie współpracy z Chinami zajmuje nieco więcej czasu niż z innymi państwami, ale polscy przedsiębiorcy dobrze sobie z tym radzą. Bliskie kontakty z Państwem Środka utrzymuje KGHM, a LOT w ostatnim czasie uruchomił bezpośrednie połączenia do Pekinu.

Były premier podkreśla, że chińskie firmy dotąd wchodziły na polski rynek w ograniczonym zakresie. Dodał, że na duże inwestycje i związane z nimi miejsca pracy dopiero czekamy.

We współpracy z Chinami nadrabiamy opóźnienia

Polska nadrabia opóźnienia we współpracy z Chinami. Tak uważa z kolei prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomir Majman, który wziął udział w konferencji Invest in China.

Majman zwraca uwagę, że polskie spółki w ostatnich latach bardzo skupiły się na współpracy z przedsiębiorstwami z Europy Zachodniej. Teraz dla rodzimych firm, które dobrze poradziły sobie w latach kryzysu, nadszedł czas na dostrzeżenie możliwości w innej części świata.

Prezes PAIiIZ-u dodaje, że w kontaktach z Chinami ważne są relacje pomiędzy politykami, ale w tym zakresie Polska zrobiła duży kok do przodu. Ważna była między innymi wizyta polskiego prezydenta, do której doszło kilka lat temu.

Według Majmana, że w kontaktach z Chinami największą szansę zaistnienia na tamtejszym rynku mają polscy producenci żywności.