W drugim kwartale tego roku zadłużenie państwa francuskiego przekroczyło magiczną granicę dwóch bilionów euro, co stanowi ponad 95 procent dochodu narodowego. To więcej niż prognozy kolejnych rządów. Takie wyniki są dobitnym świadectwem tego, iż gospodarka francuska od dłuższego czasu drepcze w miejscu i nie jest w stanie wydostać się z biurokratyczno-administracyjnych więzów, by móc skutecznie się rozwijać.
Sytuacja z każdym rokiem się pogarsza. W tej chwili zadłużenie wynosi ponad 30 tysięcy euro na mieszkańca Francji. Dane zawarte w raporcie zostały opublikowane w przededniu przedstawienia przez ministerstwo finansów projektu budżetu. A z dokumentu tego wynika, iż zadłużenie Republiki Francuskiej niebezpiecznie zbliży się do stu procent. A zatem plany zmniejszenia deficytu poniżej trzyprocentowego pułapu narzuconego dla państw wspólnej waluty euro przez układ z Maastricht są w przypadku Francji niewykonalne.