Wsparcie zakupu i montażu inteligentnych liczników energii elektrycznej oraz modernizacja sieci energetycznych pod kątem włączania do nich ładowarek do aut elektrycznych – to niektóre projekty, jakie zamierza finansować NFOŚiGW dzięki środkom wspomagającym transformację energetyki.
Jak mówił podczas jednej ze środowych sesji 30. Forum Ekonomicznego w Karpaczu wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Paweł Mirowski, na każdy z tych zatwierdzonych już programów Fundusz zamierza przeznaczyć po ok. 1 mld zł. Trwają również rozmowy o potencjalnym finansowaniu zbiorczych magazynów energii przy transformatorach, z podobnym budżetem.
Jak poinformował wiceprezes, beneficjenci programu montażu inteligentnych liczników będą mogli liczyć na dofinansowanie do 50 proc. wartości urządzenia oraz do 100 proc. kosztów jego montażu. Z programu będą mogli skorzystać także operatorzy systemu dystrybucyjnego.
Kolejny uzgodniony już program, który będzie finansowany przez NFOŚiGW z funduszu modernizacyjnego, wspierającego transformację energetyczną, to usprawnienie sieci elektroenergetycznych pod kątem włączania do nich ładowarek do samochodów elektrycznych.
"Zmodernizowane zostaną 4000 km sieci, co pozwoli na ich przystosowanie i włączenie do nich ok. 6,6 tys. stacji ładowania" – poinformował wiceprezes Mirowski.
Rozważany jest także inny program, który miałby pomóc firmom energetycznym w przyłączaniu do sieci rosnącej liczby prosumentów, co wymaga często kosztownych inwestycji w sieci dystrybucyjne.
"Dyskutujemy z operatorami sieci dystrybucji, co zrobić, żeby im pomóc. Chcielibyśmy pozyskać środki z funduszu modernizacyjnego na to, żeby przeznaczyć ok. 1 mld zł na zbiorcze magazyny energii posadowione przy transformatorach" – wyjaśnił wiceprezes NFOŚiGW, nie przesądzając, w jakiej formule projekt ostatecznie będzie realizowany.
Projekty energetyczne mają być finansowe z Funduszu Transformacji Energetyki, zasilanego z puli tzw. funduszu modernizacyjnego. To środki pochodzące ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, z których 40 proc. będzie przeznaczane – w ramach funduszu – na niezbędne inwestycje w infrastrukturze energetycznej, przystosowując ją do niskoemisyjnego charakteru.
Odnosząc się do projektowanych zmian w przyszłej edycji programu "Mój prąd", wspierającego rozwój fotowoltaiki, wiceprezes przypomniał, że obecnie procedowane są zmiany dotyczące sposobu rozliczania energii oddawanej do sieci przez prosumentów. Resort klimatu zaproponował likwidację opustów, z których korzystali prosumenci, odbierając energię oddaną wcześniej do sieci. Natomiast złożony w parlamencie projekt poselski nieco złagodził propozycje ministerstwa.
"Na pewno nie będzie już takiego systemu rozliczania jak dotąd, z opustami 0,7-0,8 (...). W projekcie poselskim jest mowa o tym, że będziemy się rozliczali jeden do jednego, ale cena odkupowania energii będzie zależała też od tego, kiedy tę energię będziemy do sieci przekazywali" – wyjaśnił Mirowski, wskazując, iż wiele istniejących instalacji fotowoltaicznych było przewymiarowanych, zaś ich podstawową ideą powinno być zabezpieczenie potrzeb energetycznych danego gospodarstwa.
"Z tą informacją chcemy dotrzeć do potencjalnych beneficjentów programu Mój prąd 4.0 (...): ideą instalacji prosumenckiej jest zabezpieczenie wyprodukowaną energią przede wszystkim siebie. Nadal mówimy: inwestuj w OZE, ale masz przede wszystkim zabezpieczyć siebie. Jeśli wyprodukujesz więcej, oddasz energię do sieci, ale to nie znaczy, że po tej samej cenie ją kupisz" – tłumaczył wiceprezes Funduszu.
W programie "Mój prąd" 4.0 mają być premiowani ci beneficjenci, którzy nie tylko zdecydują się na montaż instalacji fotowoltaicznej, ale także np. zainstalują inteligentny system zarządzania energią w domu, ładowarkę do samochodu elektrycznego, a w przyszłości także np. magazyn ciepła, chłodu czy indywidualny magazyn energii.
"Ale punktem wyjścia jest to, że prosument ma wyprodukować energię na własne potrzeby" – podkreślił Mirowski. Przytoczył wyniki badań, według których po zainstalowaniu fotowoltaiki zużycie energii u części prosumentów wzrosło nawet o 30 proc. Obecnie Fundusz dofinansowuje instalacje fotowoltaiczne kwotą 3000 zł, wobec 5000 zł w pierwszej edycji programu. Żywotność instalacji szacuje się na 20-25 lat, zaś okres zwrotu z inwestycji to z reguły 6-7 lat.