Joe Biden chce przyjrzeć się fuzjom na amerykańskim rynku. W czasie pandemii ich wielkość osiągnęła rekordową skalę

Prezydent USA zapowiedział, że władze federalne będą bliżej przyglądać się transakcjom zachodzącym w strategicznych sektorach gospodarki, takich jak technologie, ochrona zdrowia czy produkcja żywności.
Szczegółowa analiza operacji największych podmiotów ma przeciwdziałać nadmiernej konsolidacji i przynieść efekt w postaci większej konkurencyjności oraz wzmocnienia rynkowej pozycji obywateli. Docelowo powinna też ułatwić wejście na rynek mniejszym firmom, a także korzystnie wpływać na poszanowanie praw pracowniczych.
– Nigdy więcej tolerancji wobec nadużyć ze strony monopoli. Nigdy więcej złych fuzji, które prowadzą do masowych zwolnień, wyższych cen i zawężania możliwości zarówno dla pracowników, jak i konsumentów – mówił Joe Biden.
W Białym Domu panuje przekonanie, że za prezydentury Donalda Trumpa zbyt łatwo przyzwalano na konsolidacje firm w ważnych społecznie obszarach.
Większa kontrola w USA może spowolnić fuzje i przejęcia na całym świecie. A te są rozpędzone jak nigdy wcześniej. Według danych Refinitiv w pierwszej połowie roku wartość przeprowadzonych globalnie transakcji tego typu przekroczyła 2,6 bln dol. Tylko w II kw. sięgnęły one 1,5 bln dol., z czego prawie 700 mln przypada na biznesy w Stanach Zjednoczonych. W stosunku do analogicznego okresu 2020 r. to wzrost o ok. 440 proc. Jednocześnie firmy z USA pod względem fuzji i przejęć znacząco wyprzedziły resztę świata. W II kw. w Europie ich wartość wyniosła 293 mld, a w regionie Azji i Pacyfiku – 327 mld dol.
Można przypuszczać, że reakcję Białego Domu wywołały liczne transakcje w newralgicznych i już wcześniej oskarżanych o tendencje monopolistyczne sektorach. Chodzi przede wszystkim o branżę technologiczną – ok. 25 proc. wartości światowych transakcji dokonanych od początku 2021 r. dotyczy właśnie tego obszaru.
Największe koncerny z USA będą musiały liczyć się teraz ze szczególnym nadzorem. Rekordowe wyniki finansowe big techów sprawiły, że w czasie pandemii udały się one na ogromne zakupy.
Przykładem jest Microsoft, który sfinalizował największą akwizycję i kupił Nuance. To firma zajmującą się sztuczną inteligencją, m.in. oprogramowaniem rozpoznawania mowy i rozwiązaniami chmurowymi dla instytucji ochrony zdrowia. Koncern z Redmond zapłacił ok. 20 mld dol.
Wcześniej bezskutecznie próbował przejąć m.in. Discorda – platformę do rozmów dla graczy, która zyskała użytkowników dzięki przeprowadzaniu na niej zdalnych lekcji – któremu oferował ok. 10 mld dol. Ostatecznie właściciele nie zdecydowali się jednak sprzedać swojej aplikacji. Nie udało się też sfinalizować ewentualnego przejęcia TikToka, dla którego podczas prezydentury Donalda Trumpa udziałowiec z któregoś z krajowych koncernów technologicznych miał być konieczny, aby firma mogła działać w USA.
To niejedyne nowości w portfelu Microsoftu w ostatnim czasie. Wcześniej gigant pozyskał spółkę gamingową ZeniMax Media za ok. 7,5 mld dol. W tym tygodniu poinformowano natomiast, że za 0,5 mld dol. zakupił RiskIQ – firmę zajmującą się cyberbezpieczeństwem.
Na rynku aktywni są też inni gracze. Teraz o nowe przejęcia może być już jednak trudniej. Tak może być w przypadku Amazona, który przymierza się do zakupu hollywoodzkiej wytwórni filmowej Metro-Goldwyn-Mayer. Transakcja, która ma ułatwić rywalizację giganta z innymi platformami streamingowymi, miałaby opiewać na 8,5 mld dol. Według nieoficjalnych ustaleń Agencji Reutera operacji przygląda się jednak z uwagą właśnie Federalna Komisja Handlu, która sprawdzi, czy nie dojdzie do nadużyć bądź nadmiernego uprzywilejowania koncernu Jeffa Bezosa.
Działania Amazona wpisują się w przetasowania na rynku medialnym. Przykładem przemian jest ogłoszone w maju przez telekomunikacyjnego giganta AT&T połączenie aktywów należącego do niego WarnerMedia z Discovery. Porozumienie ma umożliwić rozwój firmy również na platformach streamingowych.
Ale fuzje i przejęcia mają miejsce nie tylko w nowych technologiach, choć to one budzą największe kontrowersje. Biały Dom chce też przyjrzeć się, czy konsolidacje w ochronie zdrowia nie przełożą się szkodliwie na opiekę nad pacjentami. Amerykański Departament Sprawiedliwości zapowiedział już, że zweryfikuje styczniowy ruch potentata branży medycznej UnitedHealth Group, który za 13 mld dol. zakupił zajmujące się analizą danych medycznych Change Healthcare.
Sporo dzieje się też na rynku energetyki, na którym firmy przystosowują się do zmian wynikających z walki z globalnym ociepleniem. Jednakże wysokie ceny surowców to dobry moment na sprzedaż aktywów. Jak odnotowała firma analityczna Enverus, w II kw. odnotowano w tym sektorze w USA 40 transakcji wartych ok. 33 mld dol. To najwięcej od II kw. 2019 r. Pod względem liczby transakcji, których wartość przekracza miliard dolarów, zbliżono się natomiast do wyników z 2014 r. ©℗