Resort klimatu pokazał program „Mój elektryk”, czyli system dopłat do samochodów elektrycznych.
Resort klimatu pokazał program „Mój elektryk”, czyli system dopłat do samochodów elektrycznych.
Inicjatywa jest skierowana do osób fizycznych i rusza już 12 lipca. W kolejnych tygodniach mają wystartować też nabory dla przedsiębiorców i samorządów. Łączna pula przeznaczona na dopłaty w 2021 r. to 500 mln zł.
To kolejne podejście do dofinansowania zakupu elektryków. Bonusy dla samorządów na e-autobusy rozeszły się w zaledwie dwa tygodnie. Z kolei poprzedni program Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) „Zielony samochód”, skierowany do osób fizycznych, taksówkarzy i firm, które nie korzystały z aut do usług transportowych bądź spedycyjnych (ze względu na konieczność notyfikacji w Komisji Europejskiej), zakończył się niepowodzeniem. Złożono zaledwie 344 wnioski na ok. 11 mln zł z puli 150 mln zł.
Teraz organizatorzy deklarują, że ulepszyli system. Najważniejszym jest podwyższenie ceny maksymalnej auta, na które będzie można dostać pieniądze. W poprzednim konkursie było to 125 tys. zł, a teraz będzie o 100 tys. zł więcej. To pozwoli na wybór spośród ok. 60 modeli aut, nie tylko miejskich, tak jak dotychczas, lecz także rodzinnych. Samochody dostawcze mają być wyłączone z limitu.
To zasadnicza zmiana podejścia – wcześniej zdecydowano się obniżać ceny maksymalne, by skłonić rynek do korekty cen. Rządzący uważali także, że nie należy dopłacać do nowych aut najlepiej zarabiającym obywatelom.
‒ Chcemy wspierać elektromobilność, ale poziom kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych dopłaty do auta elektrycznego jest za wysoki (…) ktoś powie, że z jednej strony rząd wspiera w programach społecznych osoby tego wymagające, ale jednocześnie nierównomiernie dotuje „zabawki dla ludzi zamożnych” – mówił w styczniu ub.r. Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, tłumacząc niską kwotę dopłat.
Teraz zwiększono też zakres wsparcia. Choć podstawowe dofinansowanie, tak jak przy „Zielonym samochodzie”, pozostanie na poziomie 18 750 zł, to w kilku przypadkach będzie większe. Jeden z nich dotyczy rodzin wielodzietnych. Posiadacze Karty Dużej Rodziny będą mogli liczyć na dopłatę w wysokości 27 tys. zł i nie będą związani górnym limitem ceny. ‒ Milion rodzin, które posiadają te karty, dają dobrą perspektywę rozwoju rynku – mówił Zyska podczas piątkowej konferencji prasowej.
Na wyższe pieniądze mogą liczyć również inne podmioty. Po uzyskaniu zgody KE inicjatywa będzie skierowana także do wszystkich przedsiębiorców – to ważne, bo to oni kupują ok. 70 proc. nowych aut na polskim rynku, a w przypadku elektryków nawet 85 proc.
By ich zachęcić, program będzie przewidywał środki dla leasingu. Wkrótce ma ruszyć nabór wniosków dla banków, które za pośrednictwem firm leasingowych będą dystrybuowały dopłaty dla najmu długookresowego. Dodatkowo system obejmie nie tylko samochody, lecz także busy, motocykle i motorowery, które obsługują zamówienia dla firm. W przypadku tych pierwszych możliwe będzie wyższe dofinansowanie – w zależności od przebiegu i kategorii auta może wynosić 50 lub 70 tys. zł.
‒ Podstawowymi klientami salonów samochodowych są firmy i to od nich przede wszystkim zależy sprzedaż elektryków i powodzenie programu. Cieszy, że je zauważono i że objęto dopłatami też samorządy, bo inaczej sprzedaż na pewno nie ruszyłaby zgodnie z oczekiwaniami – ocenia Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Czy dopłaty rzędu 20‒30 tys. zł zwiększą popyt na auta elektryczne? Zdaniem prezesa SAMAR tak, choć trudno spodziewać się gwałtownego wzrostu zainteresowania. – Zamożniejsze, zachodnie społeczeństwa reagowały na dopłaty większym popytem, choć trzeba też przyznać, że kwoty dofinansowania były tam znaczniejsze. Wydaje się, że polski program także przełoży się na rozwój rynku, choć pewnie nie będą to bardzo spektakularne liczby – ocenia Drzewiecki. – Samo dofinansowanie nie załatwia sprawy. Klienci nie „rzucą się” na elektryki, dopóki nie będzie zapewnionej infrastruktury pozwalającej na bezproblemowe korzystanie z aut na terenie całego kraju – dodaje. Dlatego, jak zapowiada NFOŚiGW, w planach jest również program wspierający rozwój sieci ładowania.
Wnioski o dopłaty będzie można wypełniać online na stronach NFOŚiGW. Nabory będą cyklicznie powtarzane do 2025 r.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama