Gdyby zawarto globalne porozumienie o minimalnej stawce podatku od firm na poziomie 25 proc., roczne wpływy polskiego budżetu z CIT wzrosłyby nawet o 11 mld euro, czyli ponaddwukrotnie wobec planowanych na bieżący rok.

Tak wynika z szacunków Europejskiego Obserwatorium Podatkowego, które od początku czerwca br. działa przy Komisji Europejskiej. Przy stawce 15 proc. zyskamy prawie 3,7 mld euro.
Ministrowie finansów siedmiu najbogatszych państw świata ustalili niedawno plan zmian w globalnym systemie podatkowym. Reforma ma sprawić, że międzynarodowe korporacje – w tym giganci technologiczni, jak Amazon, Facebook i Google – zaczną płacić daniny w krajach, w których osiągają przychody, a nie uciekać z rozliczeniami tam, gdzie stawki są niższe. Jak pisaliśmy w DGP, jednym z filarów tej reformy jest jednolita globalna minimalna stawka CIT na poziomie 15 proc.
Jak zmienią się wtedy wpływy z podatków w Polsce i innych krajach? Europejskie Obserwatorium Podatkowe opublikowało szacunkowe dane oparte na różnych scenariuszach. Przy założeniu przyjęcia wspólnej stawki minimalnej na całym świecie – a więc tak, jak wynika z porozumienia G7 – spodziewane korzyści krajowych budżetów będą największe. A wzrosną jeszcze bardziej przy podatku 21 proc. (co proponowały niektóre kraje) lub 25 proc., który autorzy raportu uważają za optymalny.
Podstawą obliczeń są dane makroekonomiczne z zebranych przez OECD raportów międzynarodowych korporacji z podziałem na poszczególne kraje, z raportu dotyczącego rajów podatkowych pt. „Brakujące zyski narodów” (Thomas R. Tørsløv, Ludvig S. Wier & Gabriel Zucman) oraz ze sprawozdań firm międzynarodowych.
To oczywiście kwoty orientacyjne. Spytaliśmy Ministerstwo Finansów o jego przewidywania, ale nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.
Ile państwa mogą zyskać na globalnych stawkach podatkowych