Sieci mają problem z prawidłowym organizowaniem promocji. W 2013 r. Inspekcja Handlowa miała zastrzeżenia do 79 proc. skontrolowanych hipermarketów.
ikona lupy />
Jak w zeszłym roku kontrolowała Inspekcja Handlowa / Dziennik Gazeta Prawna
W zeszłym roku pracownicy Inspekcji Handlowej przeprowadzili blisko 22 tys. kontroli, z czego 3 tys. zostało wszczętych na skutek informacji od konsumentów.
– Najwięcej kontroli, bo blisko 50 proc., dotyczyło artykułów spożywczych. Inspekcja handlowa sprawdza przede wszystkim to, czy żywność jest prawidłowo oznakowana oraz czy nie jest zafałszowana. Do tego IH kontroluje wiele różnego rodzaju artykułów nieżywnościowych oraz usług. Inspektorzy sprawdzali m.in. oznakowanie kosmetyków, wyrobów włókienniczych, prawidłowość uwidaczniania cen – wylicza Dariusz Łomowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Promocyjne pułapki
IH dokonała również kontroli prawidłowości i rzetelności promocji organizowanych przez duże sieci handlowe. Kontrola ta miała zasięg ogólnokrajowy. Jej wyniki nie napawają optymizmem.
– W 55 placówkach – co stanowi 79 proc. skontrolowanych hipermarketów – stwierdzono różnego rodzaju nieprawidłowości związane z organizowaniem promocji oraz przestrzeganiem przepisów o cenach – informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.
Inspektorzy porównali ceny prawie 2,5 tys. towarów znajdujących się w ofercie promocyjnej i tych obowiązujących przed promocją. Efekt? W 179 przypadkach ceny okazały się promocyjne jedynie z nazwy. Ponadto IH badała prawidłowość uwidaczniania cen wyrobów z „gratisami” oraz oferowanych w zestawach promocyjnych. I tutaj zakwestionowano ponad 10 proc. sprawdzonych produktów.
– Sprzedawcy stosują liczne zabiegi, które mają na celu zachęcenie nas do zostawienia w kasie swoich pieniędzy. Bywa, że właściciele sklepów kuszą gratisami dołączanymi do produktów. W rzeczywistości za taki prezent albo musimy zapłacić, albo okazuje się, że zakup towaru bez upominku jest znacznie bardziej opłacalny – ostrzega Małgorzata Cieloch.
Hotelowe sztuczki
W zeszłym roku IH przyglądała się uważnie również poczynaniom hotelarzy. I tutaj było sporo zastrzeżeń. Nieprawidłowości stwierdzono aż u 79 proc. skontrolowanych przedsiębiorców. Najczęściej chodziło o prowadzenie działalności gospodarczej bez ważnej decyzji lub promesy o zaszeregowaniu hotelu do odpowiedniego rodzaju i kategorii (46 proc. skontrolowanych podmiotów).
Za tego typu działania inspektorzy mogą ukarać przedsiębiorcę mandatem. Kary nakładane w tej drodze nie są jednak zbyt wysokie. Zgodnie bowiem z art. 96 par. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia w postępowaniu mandatowym można nałożyć grzywnę do 500 zł.
– Sankcje grożące na podstawie kodeksu wykroczeń za nieuprawnione korzystanie z chronionego oznaczenia rodzaju obiektu hotelarskiego (np. hotel) albo kategorii (np. czterogwiazdkowy) nie stanowią istotnego czynnika odstraszającego, zwłaszcza przy znacznej skali działalności – zauważa Marek Prętki, prawnik WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.
Inne grzechy hotelarzy stwierdzone przez inspektorów to: udostępnianie konsumentom nierzetelnych informacji np. w materiałach reklamowych (25,8 proc.), niespełnianie wymagań budowlanych czy przeciwpożarowych (24,7 proc.), brak uwidocznionego cennika usług (10,1 proc.).
Niższa jakość
Niepokoić mogą również wyniki kontroli artykułów rolno-spożywczych. W porównaniu z rokiem 2012 wzrósł bowiem odsetek zakwestionowanych partii tego typu produktów. O ile bowiem w poprzednim roku inspektorzy mieli zastrzeżenia do 14,6 proc. skontrolowanych artykułów, to w zeszłym nie spodobało im się już 17,1 proc. Produkty kwestionowano m.in. ze względu na wady jakości (9,5 proc. partii, w 2012 r. – 8,2 proc.) czy też upływ terminu przydatności do spożycia (10,3 proc., w 2012 r. – 9 proc.).
– Najczęściej przeterminowane towary znajdowano w grupach: miksów do smarowania, orzechów, przetworów z orzechów, przekąsek, zup, bulionów i sosów, margaryn, ziół i przypraw oraz koncentratów spożywczych – informuje Małgorzata Cieloch.
Wydano też 572 decyzje wstrzymujące obrót produktami niewiadomego pochodzenia, nieoznakowanymi lub oznakowanymi w sposób rażąco naruszający przepisy, a także przeterminowanymi czy zepsutymi. Przedsiębiorcy wprowadzający do obrotu żywność złej jakości zostali ukarani na łączną kwotę 1 mln 814 tys. zł. Kary za tego typu przewinienia nakładane są na podstawie ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 187, poz. 1577 ze zm.).