Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) podało najnowsze dane o rejestracjach. W marcu było ich o prawie 63 proc. więcej, niż rok wcześniej. Dane te są tożsame z liczbą sprzedanych nowych samochodów i pokazują, jak silnie działa efekt niskiej bazy z poprzedniego roku, wywołanej załamaniem produkcji pod wpływem pierwszego lockdownu – przed rokiem sprzedaż spadła o połowę względem marca 2019 r.

Najbardziej jest on widoczny w krajach, gdzie COVID-19 uderzył najwcześniej i które jako pierwsze wprowadzały obostrzenia. To dlatego teraz sprzedaż aut we Włoszech była niemal pięciokrotnie większa niż w okresie, w którym kraj przyjmował pierwsze ciosy. Chodzi głównie o jego północne regiony, zwłaszcza Lombardię, najbardziej uprzemysłowiony obszar, w którym znajdują się też fabryki z branży motoryzacyjnej (np. Pirelli).
Dane ACEA rysują nieprecyzyjny obraz. Z jednej strony to nadal dużo poniżej dziesięcioletniej średniej dla tego okresu z czasów przedpandemicznych (o ok. 13 proc.). Z drugiej – liczba nowo zarejestrowanych pojazdów (prawie 1,4 mln sztuk) jest największa od czerwca 2019 r. Marcowy wynik był na tyle dobry, że udało się przełamać spadkowy trend, w który branża wpadła jeszcze przed pandemią. W całym I kw. popyt na samochody był większy niż rok wcześniej, przy czym wyraźny wzrost zanotował rynek unijny (wzrost rejestracji o 3,2 proc.). Przedstawiciele producentów sygnalizują, że popyt jest coraz mniejszym problemem, klienci wracają do dealerów – kłopot to zaburzenia w dostawach komponentów.
– Jedyną rzeczą, która obecnie ogranicza i spowalnia to ożywienie, jest krytyczna sytuacja podaży różnych typów półprzewodników na całym świecie – uważa Herbert Diess, szef Volkswagen AG.
Roczna zmiana liczby rejestracji nowych samochodów osobowych w UE
Rejestracje nowych samochodów osobowych w Europie w podziale na producentów
Rejestracje nowych samochodów osobowych w Europie w podziale na rynki