Jak wynika z danych pozyskanych przez DGP, 21 detalistów działających w Polsce otrzymało w ubiegłym roku pomoc publiczną o wartości ponad 458 mln zł. W poprzednich latach firmy sięgały po wsparcie w znacznie mniejszej skali. Jak wynika z danych UOKiK, w latach 2014–2019 nie przekroczyło ono w sumie 200 mln zł.
Jak wynika z danych pozyskanych przez DGP, 21 detalistów działających w Polsce otrzymało w ubiegłym roku pomoc publiczną o wartości ponad 458 mln zł. W poprzednich latach firmy sięgały po wsparcie w znacznie mniejszej skali. Jak wynika z danych UOKiK, w latach 2014–2019 nie przekroczyło ono w sumie 200 mln zł.
Wysoka kwota w ub.r. to w głównej mierze zasługa dwóch sieci. Mowa o Eurocash (wsparcie rzędu 220 mln zł) i Żabce (140 mln zł). Nie były to jednak bezpośrednie przelewy. Żabka tłumaczy, że skorzystała z gwarancji zabezpieczających linie kredytowe w okresie największej niepewności wywołanej pierwszą falą pandemii oraz faktoring. W przypadku Eurocash również chodziło głównie o gwarancje bankowe (na kredyty i faktoring o wartości ponad 200 mln zł).
W większości przypadków pomoc dla sieci handlowych nie była jednak związana z pandemią. Wiele z uzyskało rekompensaty za wzrost cen energii na podstawie ustawy o zamrożeniu cen energii z grudnia 2018 r. To wsparcie w ramach pomocy de minimis. Poza Żabką wsparcie tego typu otrzymała Aldi – na łącznie 177 tys. zł, czy Polomarket – na ponad 90 tys. zł.
– My również wystąpiliśmy o pomoc de minimis z tytułu wzrostu cen energii w II półroczu 2019 r. Wysokość pomocy została określona na 15 zł/MWh zakupionej energii. Uwzględniliśmy wszystkie nasze sklepy i obiekty logistyczne spełniające te kryteria. Złożyliśmy dwa wnioski z podziałem na kwartały i jako podmiot spełniający wszelkie zasady pomocy otrzymaliśmy łącznie 455 tys. zł – wyjaśnia Agata Nowakowska, rzeczniczka Rossmanna.
Auchan dostał pomoc de minimis w ramach wieloletniej współpracy ze szkołami branżowymi. Ma to związek z zatrudnianiem młodocianych pracowników w celu przygotowania zawodowego. – Pieniądze są nam przyznawane na refundację wynagrodzeń, jakie wypłacamy naszym uczniom – tłumaczy Dorota Patejko, rzeczniczka francuskiej sieci.
Eksperci zwracają uwagę, że największa pomoc nie popłynęła do zagranicznych firm, a do polskich sieci. Biedronka otrzymała bowiem 887 tys. zł, a Lidl, według bazy UOKiK, wcale.
– Nie otrzymaliśmy żadnych zwolnień w zapłacie podatku CIT, w tym nie skorzystaliśmy i nie korzystamy z jakiegokolwiek zwolnienia z podatku dochodowego z tytułu inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych. Otrzymaliśmy jednak wsparcie klasyfikowane jako pomoc unijna oraz regionalna, a dotyczące nieruchomości oraz przekształcenia prawa użytkowania wieczystego. Celem tej pomocy regionalnej jest wspieranie kilkusetmilionowych inwestycji przedsiębiorców w regionach, dla których kluczowe jest tworzenie nowych miejsc pracy – tłumaczy Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska. Dodaje, że firma liczy już 24 tys. pracowników. W 2021 r. zamierza zatrudnić dodatkowo 2600 osób. Niemiecka sieć otrzymała wsparcie rzędu 2,7 mln zł.
Z danych GUS wynika, że w 2020 r. sprzedaż detaliczna była o 3,1 proc. mniejsza niż rok wcześniej. Większość sieci nie podała jeszcze swoich wyników finansowych za ub.r.
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji podkreśla jednak, że w związku z koniecznością zapewnienia środków ochrony indywidualnej pracownikom i klientom koszty funkcjonowania sieci wzrosły.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama