Trwają negocjacje płacowe, spółka proponuje mniejsze podwyżki niż zwykle. A to przez pandemię i niższą sprzedaż paliw. Do tego znów rosną ceny ropy.
Trwają negocjacje płacowe, spółka proponuje mniejsze podwyżki niż zwykle. A to przez pandemię i niższą sprzedaż paliw. Do tego znów rosną ceny ropy.
Negocjacje między zarządem spółki a związkami w sprawie wzrostu płac w 2021 r. trwają od końca stycznia. Orlen zaproponował pracownikom w tym roku skromniejsze podwyżki w związku z pandemią i mniejszą sprzedażą paliw.
„Negocjacje płacowe w PKN Orlen nadal trwają. Ostatnie spotkanie w tej sprawie odbyło się 26 lutego br., nie udało się jednak wypracować porozumienia płacowego. Z formalnego punktu widzenia termin negocjacji wskaźnika wzrostu płac na rok 2021 dla pracowników PKN Orlen minął z końcem lutego br. i pracodawca ma prawo do jego samodzielnego określenia. Niemniej jednak, szanując wspólny wniosek organizacji związkowych złożony na spotkaniu 26 lutego, uzgodniono, że odbędzie się jeszcze jedno spotkanie, aby pomimo trudnej sytuacji na rynku wywołanej pandemią COVID-19 oraz silnej presji czynników makroekonomicznych wypracować porozumienie” – odpowiada DGP Wioletta Kandziak, dyrektor ds. kadr w Orlenie.
Spółka liczy, że strona związkowa „w sposób racjonalny podejdzie do jej propozycji, która uwzględnia zarówno potrzeby pracowników, jak i trudne uwarunkowania zewnętrzne, związane m.in. z pandemią”.
Spółka nie ujawniła, o ile tegoroczne podwyżki miałyby być mniejsze niż w poprzednich latach. W rozmowie z DGP nie sprecyzował tego także Henryk Kleczkowski, przewodniczący międzyzakładowej Solidarności w Orlenie. Zaznaczył, że chodzi o „niewiele mniejszy poziom”. Wcześniejsze nieoficjalne sygnały ze związków mówiły, że podwyżki mają być znacznie mniejsze niż w przeszłości.
Porozumienie Orlenu i organizacji związkowych w zeszłym roku zakładało m.in. podwyżki dla pracowników w wysokości 300 zł brutto oraz wypłatę nagród jednorazowych w wysokości 3,5 tys. zł brutto.
Benzyna na stacjach kosztuje już tyle samo, co przed pandemią. W Warszawie cena litra bezołowiowego paliwa Pb95 to 5,18 zł. Wśród czynników wzrostu Urszula Cieślak z BM Reflex wymienia to, że baryłka ropy kosztuje już ponad 60 dol., ale i zmianę polityki cenowej sprzedawców paliw. – W okresie pandemii firmy zaczęły zapewne stosować trochę wyższą marżę, która rekompensuje niższe obroty, co powoduje, że te ceny mogą być na nieco wyższym poziomie – mówi DGP Cieślak.
Orlen podkreśla, że marże detaliczne na rynku polskim w I kw. br. są o około 20 proc. niższe niż w IV kw. 2020 r. – Obserwowany w ostatnim okresie wzrost cen paliw wynika przede wszystkim ze wzrostu cen ropy, która w ciągu roku uległa podwojeniu. To z kolei powoduje presję na marże detaliczne, a nie ich wzrost. Jeśli hurtowe ceny paliw rosną i nie chcemy ograniczyć popytu, to marże detaliczne muszą się skurczyć – napisała w odpowiedzi dla DGP Joanna Zakrzewska, rzeczniczka paliwowej spółki.
Negocjacje płacowe i warunki makroekonomiczne pokazują, że spółka znajduje się pod rynkową presją związaną z pandemią. Do tego dochodzi zamieszanie związane z opublikowaniem przez „Gazetę Wyborczą” nagrań z udziałem Daniela Obajtka, szefa koncernu. Zdaniem „GW” dowodzą one, że będąc wójtem Pcimia, Daniel Obajtek kierował „z tylnego siedzenia” prywatną firmą.
Choć obóz rządzący stanął murem za Obajtkiem, niektórzy nasi rozmówcy przyznają, że ewentualne osłabienie jego pozycji w wyniku ostatnich wydarzeń może mieć wpływ na planowane akwizycje koncernu. Niektóre z nich, choć zdają się mieć pełne poparcie m.in. ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, budziły już opór w różnych środowiskach Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o połączenie z Lotosem i konieczność sprzedaży w związku z tym 30 proc. gdańskiej rafinerii, a także o planowane przejęcie PGNiG.
Pierwsza transakcja budziła obawy związane z otwarciem na nowego gracza hurtowego rynku paliw. Niektórzy posłowie podnosili kwestię ryzyka wejścia na ten rynek Rosjan. Z drugą wiąże się ryzyko osłabienia PGNiG, kluczowego podmiotu z punktu widzenia relacji gazowych m.in. z Rosją. O ile pierwsza transakcja jest już mocno zaawansowana – w lipcu ma być wybrany partner lub partnerzy do wymaganego pozbycia się części aktywów Lotosu – to planowana transakcja przejęcia PGNiG jest nadal na wczesnym etapie.
Polska Press już z nowym właścicielem
Przejęcie przez Orlen wydawcy prasy lokalnej i regionalnej stało się faktem. We wtorek Polska Press poinformował, że 1 marca podpisano umowę kupna spółki przez paliwowy koncern. Z zarządu prasowej spółki odchodzi prezes Dorota Stanek. Z Polska Press była związana od 1996 r., a funkcję prezesa pełniła od 2004 r.
Polska Press wydaje 20 dzienników regionalnych i blisko 120 tygodników lokalnych, a także prasę bezpłatną. Wydawca jest też obecny w internecie. Prezes Orlenu uzasadniał transakcję m.in. informacyjną obsługą biznesu oraz wskazywał, że Polska Press stanowi „logiczne uzupełnienie” posiadanego przez Orlen domu mediowego i dystrybutora prasy Ruch.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama