Kryzysowy 2020 r. okazał się rekordowy dla branży AGD. Wydaliśmy na sprzęt do kuchni i łazienki ponad 14 proc. więcej niż rok wcześniej.

W marcu, po ogłoszeniu lockdownu, producenci i sprzedawcy obawiali się spadków sprzedaży. I faktycznie w większości branż ten scenariusz się sprawdził, ale były też takie, które zyskały na zamrożeniu gospodarki. Należy do nich AGD, tu sprzedaż wystrzeliła, osiągając historyczną wartość. Polacy kupili różne urządzenia za kwotę 13,6 mld zł, wobec 11, 9 mld zł w 2019 r. Przy czym sprzedaż nowych mieszkań nie poszła najlepiej – deweloperzy notowani na giełdzie zbyli 21 916 lokali, o 5,8 proc. mniej niż przed rokiem. Co więc było motorem napędowym dla branży AGD?
– Zamknięcie Polaków w domach, którzy uznali, że jeśli tak mają spędzać czas, to w bardziej komfortowych warunkach. Stąd większy popyt na urządzenia domowe – tłumaczy Michał Mystkowski, rzecznik prasowy Media Expert.
Sebastian Karwacki, kierownik działu handlowego sieci RTV EURO AGD, wskazuje na jeszcze jedno: ograniczenia wyjazdów i trudność w zaplanowaniu urlopów.
– Wiele osób poświęciło wolny czas na remonty w domach, co przełożyło się na sprzedaż sprzętu gospodarstwa domowego – uważa.
Producenci przyznają, że rok był dobry. Ale też pełen wyzwań. Chodzi o przerwanie łańcuchów dostaw wiosną, na skutek zawieszenia pracy w wielu fabrykach. Na przykład spółka BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego (to takie marki jak m.in. Bosch i Siemens) przyznaje, że zamknęła swoje amerykańskie i europejskie zakłady na dwa–trzy tygodnie. Dużo lepsza była druga połowa roku, kiedy dostawy zaczęły się normalizować, a Polacy po oswojeniu się z nową sytuacją zaczęli być skłonni do inwestycji. Amica podała, że w trzech kwartałach 2020 r. jej sprzedaż w Polsce wzrosła o 6,6 proc. Wyniki za cały rok będzie dopiero publikowała, ale już wiadomo, że koniunktura rynkowa wspierała ją też w ostatnich miesiącach roku. Karcher (urządzenia do sprzątania) zanotował historycznie najlepszą sprzedaż w naszym kraju. Wstępne dane mówią o dynamice siedmiokrotnie wyższej niż przed rokiem i obrotach na poziomie 400 mln zł.
Sprzedaż małego AGD, jak wynika z danych APPLiA, związku pracodawców AGD, skoczyła o 8,6 proc. do 3,8 mld zł. Głównie za sprawą sprzętów do kuchni. W 2020 r. sprzedano ponad pół miliona ekspresów ciśnieniowych do kawy – o 12 proc. więcej niż w 2019 r. Z półek znikały też miksery, roboty i blendery, tu też mamy dwucyfrową dynamikę wzrostu.
W przypadku dużego AGD wzrost przekroczył 16 proc. – to tego rodzaju urządzenia były głównym motorem napędowym rynku. Kupowaliśmy np. zmywarki, które dają oszczędność wody, czasu i energii, a co za tym idzie i domowych rachunków.
– Sprzedano ich 900 tys. sztuk. Hitem były też automatyczne suszarki i zamrażarki. Liczba tych pierwszych zwiększyła się o 62 proc. do 300 tys. sztuk, a tych drugich podwoiła się – mówi Wojciech Konecki, dyrektor generalny APPLiA. A Sebastian Karwacki zauważa, że suszarki automatyczne sprawdzają się w małych mieszkaniach, gdzie brak miejsca na rozwieszanie prania.
– Natomiast niepewność podczas pierwszej fali i obawa przez długotrwałym lockdownem spowodowały, że wiele osób kupowało zamrażarki. Wcześniej nie był to produkt pierwszego wyboru, a od wiosny zainteresowanie nim się utrzymuje, choć nie na takim poziomie jak w marcu i kwietniu – zaznacza Sebastian Karwacki.
Największą kategorią pod względem ilości oraz wartości sprzedaży były jednak urządzenia do przyrządzania posiłków: kuchenki, piekarniki, płyty i okapy, których sprzedano 2,3 mln sztuk za 2,1 mld zł.
Ten duży skok w wartości sprzedanych urządzeń AGD w 2020 r. to też zasługa rosnącej popularności inteligentnych sprzętów: tych wyposażonych w routery, łączących się bezpośrednio z użytkownikiem przez smartfona, lub z producentem w przypadku awarii. Ich cena jest wyższa, co wpływa na wartość sprzedaży. Szacuje się, że w Polsce jest już 1,8 mln użytkowników takich sprzętów.
Eksperci nie chcą prognozować, jaki będzie ten rok, bo ubiegły pokazał, jak błędne mogą się okazać wszelkie założenia. Sklepy przyznają, że kupujących nie brakuje, a początek roku, który miał przynieść hamowanie popytu, na razie tego nie potwierdza. – Branża AGD zyska jednak w tym roku poważnego konkurenta. To segment elektroniki, głównie telewizory, których sprzedaż może poszybować w górę w związku z zapowiedzianymi wydarzeniami sportowymi – mówi Michał Mystkowski. Producenci szykują wiele nowości na ten czas, a w ślad za nimi mogą pójść atrakcyjne promocje.
Sprzedaż urządzeń AGD