Najwyraźniej nie spełni się postulat górniczych związków zawodowych, by budowana elektrownia Ostrołęka C była jednak opalana węglem.
Najwyraźniej nie spełni się postulat górniczych związków zawodowych, by budowana elektrownia Ostrołęka C była jednak opalana węglem.
Inwestor podpisał umowę na budowę przyłącza do sieci gazowej. Pod koniec ubiegłego roku Orlen pozyskał PGNiG jako partnera do realizacji inwestycji w blok gazowo-parowy w Ostrołęce. Decyzja o zamianie paliwa z węgla na gaz nastąpiła w połowie 2020 r., po tym jak w wersję węglową projektu nie chciał zainwestować żaden bank.
Płocka spółka przejęła Energę, właściciela elektrowni w Ostrołęce, pod koniec kwietnia 2020 r., a już w maju koncern zadeklarował chęć udziału w projekcie nowego bloku Ostrołęka C wyłącznie w technologii gazowej. Podpisana pod koniec 2020 r. umowa z PGNiG daje wiodącą rolę w projekcie właśnie Orlenowi i Enerdze. Spółki te będą miały 51 proc. udziałów, a PGNiG obejmie brakujące 49 proc. Jednocześnie Orlen i gazowa spółka zawarły aneks do umowy z 2016 r., który gwarantuje stabilne dostawy gazu do końca 2027 r. dla instalacji produkcyjnych Orlenu w Polsce, w tym elektrowni w Ostrołęce. Do 30 czerwca 2021 r. ma powstać spółka realizująca projekt w nowej, gazowej formule.
Tymczasem w styczniu w trakcie negocjacji z rządem dotyczących warunków wygaszania górnictwa węgla kamiennego w Polsce szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz podniósł postulat, by Ostrołęka działała jednak na węgiel, a nie na „importowany gaz”. Niemal równolegle jednak – jak się dowiedzieliśmy w Gaz-Systemie – inwestor podpisał umowę o przyłączenie bloku do gazowej sieci przesyłowej. „Umowa o przyłączenie do sieci przesyłowej pomiędzy Gaz-Systemem SA a Elektrownią Ostrołęka Sp. z o.o. została zawarta w styczniu br. i jej treść zakłada, że realizacja tego przyłączenia potrwa około trzech lat” – czytamy w odpowiedzi operatora sieci przesyłowej gazu dla DGP.
Według wcześniejszych zapowiedzi przyłączenie ma nastąpić do powstającego obecnie gazociągu Polska-Litwa (GIPL). Gaz-System, pytany o stan zaawansowania tego projektu, odparł, że „na całej długości trasy GIPL trwają prace budowlane”. „Zaawansowanie tych prac jest różne w zależności od odcinka gazociągu” – czytamy. Energa potwierdziła nam, że budowa przyłącza dla Ostrołęki C ma potrwać „do trzech lat”. „Terminy budowy przyłącza i dostaw gazu mieszczą się w harmonogramie realizacji inwestycji” – poinformowała nas gdańska grupa energetyczna.
Niedawno o postulat górniczych związkowców w sprawie węglowej Ostrołęki C zapytaliśmy też prezesa Orlenu Daniela Obajtka. – Po wielu ocenach stwierdziliśmy, że nie ma żadnej możliwości ekonomicznej ani żadnego uzasadnienia, aby iść w tym kierunku. Reprezentujemy pieniądze naszych akcjonariuszy i musimy ich szanować. W żadnym wypadku nie ma powrotu technologii węglowej dla Ostrołęki – skwitował Obajtek. Jak zaznaczył, ten temat koncern „ma już za sobą”. – Mamy umowę inwestycyjną, mamy partnera do inwestycji – jest nim PGNiG – i idziemy dalej – zaznaczył. Zapowiedział, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy będą uzgodnione kwestie związane z wykonawstwem tej inwestycji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama