Ustawowe gwarancje honorowania płatności banknotami i monetami nie zostaną szybko wprowadzone, bo konsumenci nie sygnalizują problemów.

O przygotowanie nowelizacji ustawy o instrumentach płatniczych poprosił resort Narodowy Bank Polski. W ocenie NBP prawne umocnienie gwarancji honorowania gotówki w rozliczeniach między konsumentami i przedsiębiorcami jest potrzebne, bo odmowy przyjmowania banknotów i monet, jakie spotykają klientów, są niedopuszczalne i mogą dyskryminować niektórych obywateli, np. tych, którzy nie posiadają rachunków w bankach albo zwyczajnie nie chcą używać kart płatniczych. Dlatego w styczniu, po raz kolejny – co podkreśla szef NBP Adam Glapiński – bank zwrócił się do Ministerstwa Finansów o napisanie odpowiednich przepisów.
Ale MF nie widzi podstaw, by spieszyć się z nowelizacją. „Organy właściwe w sprawach konsumenckich nie sygnalizują problemów związanych z akceptacją gotówki w punktach usługowo-handlowych. Dlatego kwestia ta nie wymaga podjęcia niezwłocznie działań legislacyjnych z uwagi na skalę odmów akceptacji gotówki przez przedsiębiorców w Polsce” – napisało biuro prasowe resortu w odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie.
Co to oznacza? Współpraca MF i NBP w tej sprawie wcale nie układa się tak gładko, jak wcześniej deklarowały obie instytucje. Media co prawda zwracały uwagę na rozdźwięk między progotówkowym stanowiskiem banku a wypowiedziami szefa MF Tadeusza Kościńskiego, który zachęcał Polaków raczej do trzymania pieniędzy na rachunkach bankowych, a nie w domach, ale zarówno NBP, jak i ministerstwo zaprzeczały, że jest między nimi jakiś spór. Prezes Glapiński mówił, że to nie konflikt, tylko inne rozłożenie akcentów, bo zadania ministra finansów są inne niż zadania banku narodowego. A ministerstwo w oficjalnych komunikatach opowiadało się za pozostawieniem konsumentom wyboru między gotówką a innymi metodami płatności.
Jednak sugestia ze strony MF, że projekt gwarantujący przyjmowanie gotówki szybko nie ujrzy światła dziennego, to uderzenie w jeden z filarów strategii bezpieczeństwa gotówki, tworzonej właśnie w banku centralnym. NBP do tematu przywiązuje bardzo dużą wagę, nie tylko zapowiedział stworzenie strategii, lecz także rozszerzenie składu i przydział nowych zadań Radzie ds. Obrotu Gotówkowego, która działa przy zarządzie banku. A postulat wprowadzenia do ustawy o usługach płatniczych odpowiednich zapisów gwarantujących możliwość płatności gotówką we wszystkich placówkach handlowo-usługowych prezes Glapiński zgłaszał po raz pierwszy już w listopadzie ub.r. Od tamtego czasu o konieczności takiej gwarancji szef NBP mówi niemal w każdym swoim publicznym wystąpieniu. Ostatnio sugerował np., że powszechność stosowania gotówki może być bezpiecznikiem na wypadek, gdyby przestały działać systemy płatności bezgotówkowych – np. w wyniku ataku hakerskiego ze strony obcych służb.
Gotówka znalazła się w centrum uwagi NBP, bo pandemia spowodowała bardzo duży wzrost popularności rozliczeń bezgotówkowych i przyspieszyła zmiany na rynku, które i tak już wcześniej zachodziły. Banki, tnąc koszty, próbują ograniczyć używanie gotówki, by nie ponosić nakładów na jej obsługę. Przedstawicieli NBP zaniepokoiło m.in. kurczenie się sieci bankomatów czy zjawisko przekształcania w bankach niektórych placówek w oddziały do obsługi bezgotówkowej. Zwracają uwagę, że gdy wiosną wybuchła pandemia, nastąpił gwałtowny wzrost ilości gotówki w obiegu, co według NBP jest sygnałem, że ludzie w ten sposób chcą przechowywać część swojego majątku.
Ministerstwo Finansów zwraca uwagę, że „obecnie nie widać, by ta dodatkowa gotówka była w szerszym stopniu wykorzystywana przy transakcjach”. Resort woli raczej popularyzować obrót bezgotówkowy jako bardziej transparentny i ograniczający szarą strefę.