Traktujemy propozycję KNF sprowadzenia kredytów frankowych do wymiaru kredytu złotowego, jako najdalej idące, rozsądne rozwiązanie - powiedział podczas wtorkowej konferencji prezentującej wyniki mBanku za IV kw. 2020 r. jego prezes Cezary Stypułkowski.

Szef mBanku komentował rozstrzygnięcia sądów dotyczące sporów w sprawach o kredyty frankowe. "Jesteśmy w warunkach olbrzymiej niepewności. To co jest przed nami, to niejasność, niepewność rozstrzygnięć prawnych, które się toczą" - powiedział.

Prezes mBanku poinformował, że w obecnej chwili jego bank otrzymał 173 finalne rozstrzygnięcia, z których około 70 jest korzystnych dla banku, 103 zaś są niekorzystne. "W grudniu większość niekorzystnych dla nas rozstrzygnięć zakładała, że umowa przechodzi na kredyt złotowy (...). Bardzo trudno się z tym pogodzić, ale takie rozstrzygnięcia są" - stwierdził Stypułkowski.

"Mamy też około 200 zawieszonych postępowań, które czekają na odpowiedzi z TSUE. Jak odniesiemy to do ponad 7 tys. wszystkich sporów, to trudno wyrokować, w jakim kierunku to pójdzie" - ocenił prezes mBanku.

Stypułkowski odniósł się również do propozycji Komisji Nadzoru Finansowego z końca ubiegłego roku. Przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zasugerował w niej bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód. Nadzorca chce, by banki wychodziły z propozycjami pozasądowych ugód, które byłyby dla klientów banków realną alternatywą do ścieżki sądowej. Według KNF klienci banków mogliby się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanymi według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę.

"W wariantach wysokich obciążeń traktujemy propozycję KNF jako najdalej idące, rozsądne rozwiązanie tego problemu" - powiedział podczas konferencji prezes mBanku.

"Teza przewodniczącego (KNF), żeby sprowadzić kredyt do wymiaru kredytu złotowego, w mojej ocenie, intelektualnie się broni" - ocenił.

Według niego klienci zaciągając kredyty frankowe mogli kupić większe mieszkanie i mieć mniejsze obciążenia, a propozycja KNF stawia ich w lepszej sytuacji, podnosi "ich pozycję w pewnym stopniu do kredytu złotowego historycznie zaciągniętego przez inną grupę kredytobiorców".

Jak podkreślił Stypułkowski, bank co do zasady jest zwolennikiem porozumień z klientami, jednak wielu z nich odmawia takiego porozumienia. "Będziemy to testowali, będziemy starali się w tych warunkach dojść testowo do niektórych klientów, żeby zobaczyć, jak ten proces mógłby wyglądać" - dodał.

Z informacji mBanku wynika, że bank nie podjął do tej pory decyzji o zaproponowaniu klientom porozumień według propozycji przewodniczącego KNF. Ma to być przedmiotem dalszych analiz i dyskusji z organami nadzoru.

Prezes mBanku mówił również o rozważanych przez bank scenariuszach dotyczących strat ponoszonych przez niego w różnych wariantach rozstrzygnięć sporów o kredyty frankowe. Zdaniem Stypułkowskiego w ramach pierwszego wariantu obejmującego zakwestionowanie klauzuli walutowej oraz substytuowanie jej średnim kursem NBP, koszt dla banku wyniósłby ok. 800 mln zł. W drugim scenariuszu, "w skrajnym wypadku unieważnienia umów i odmowy bankowi prawa dochodzenia roszczeń to kwoty rzędu 15 mld zł" - wyjaśnił Stypułkowski.

Jak dodał "przy 15 mld zł to są już wielkości zbliżone do skali kapitału, którym bank operuje, więc są niebezpieczne dla sektora bankowego". "Przy poziomie 800 mln zł, oznaczającym skasowanie osiąganej przez bank marży walutowej historycznie i na przyszłość, to są do udźwignięcia wielkości" - zauważył.

Łączna wartość rezerw mBanku utworzonych na indywidualne sprawy sądowe dotyczące klauzul indeksacyjnych w kredytach hipotecznych w CHF wynosi blisko 1,5 mld zł, czyli w 2020 roku wzrosła o około 1 mld zł. Rezerwa na ryzyko prawne związane z kredytami walutowymi mBanku w IV kwartale 2020 r. wyniosła 633 mln zł, podczas gdy w III kwartale było to 186,9 mln zł. W całym 2020 roku rezerwy na to ryzyko wyniosły łącznie 1,02 mld zł.

Pod koniec grudnia 2020 roku przeciwko bankowi toczyło się ponad 7 tys. indywidualnych postępowań sądowych wszczętych przez jego klientów w związku z umowami kredytowymi we frankach.

W raporcie nt. wyników mBanku za IV kw. 2020 r. bank podał, że zakłada iż zdecydowana większość prognozowanych spraw zostanie wniesiona do 2022 roku, a następnie ich liczba spadnie w związku z oczekiwanym uporządkowaniem otoczenia prawnego.

Na 25 marca wyznaczono posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ws. zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych, które powinno rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.